Transfery. Dziennikarze Sport.pl o transferze Lewandowskiego: MU? Bayern? Lewy dotąd dobrze wybierał...

Cztery bramki z Realem Madryt, korona króla strzelców Bundesligi w zasięgu ręki i zbliżający się koniec kontraktu - to tylko kilka z czynników, które powodują, że Robert Lewandowski będzie jednym z najgłośniejszych nazwisk zbliżającego się letniego okienka transferowego. Który klub powinien wybrać polski napastnik?

Śledź wszystkie relacje na żywo i najnowsze informacje ze świata sporty w swoim telefonie dzięki aplikacji Sport.pl LIVE ?

Jakub Dybalski: Odpowiedź jest oczywista - Bayern

Odpowiedź oczywista, skoro wszyscy wpychają Polaka do drużyny, która za chwilę po raz trzeci w czterech ostatnich sezonach zagra w finale Ligi Mistrzów, jest być może najładniej grającą drużyną w Europie, za chwilę prowadzoną przez człowieka, który zbudował poprzednią najładniej grającą drużynę w Europie. W dodatku - co być może najważniejsze - w przeciwieństwie do różnych Realów, czy Manchesterów, Bayern ma wręcz nierealnie, jak na świat piłkarski, zdrowe finanse. Jest w stanie lekką ręką wydać 35 mln euro na Mario Goetzego, nie sięgając do kieszeni szejka, czy banku. W Monachium Lewandowski będzie grał w najlepszej za kilka lat lidze w Europie, z najlepszymi za kilka lat piłkarzami w Europie (Kroos, Alaba, Goetze). To dokąd ma iść?

Maciej Kucharski: Barcelona? Nie ma na co czekać

A czemu nie Barcelona? Może jednak te pytanie nie jest bezzasadne. W tym momencie Lewandowski jest na piłkarskim topie, to najlepszy moment na odejście do klubu legendy. Nie warto czekać, zawsze może się trafić kontuzja, obniżka formy, albo chociażby wyprzedaż w Borussii. Najwięcej mówi się o Bayernie, ale ten przecież ma świetnych napastników: Mario Mandżukicia i jeszcze Mario Gomeza. Barcelona środkowego napastnika nie ma od odejścia Zlatana Ibrahimovicia. Trudno wyobrazić sobie Lewandowskiego klepiącego piłkę w hiszpańskiej tiki-tace, ale Eto'o również tego nie potrafił, a bramki dla Katalończyków strzelał jak na zawołanie.

Krzysztof Girgiel: Dotąd Lewy podejmował dobre decyzje, teraz zrobi to samo

Dokąd i za ile powinien pójść Robert Lewandowski? Na takie pytanie mogę odpowiedzieć jedynie: gdzie tylko będzie miał ochotę i za najwięcej jak się da. Lewandowski nie jest zakładnikiem Borussii, klub zawdzięcza mu co najmniej tyle samo, co on klubowi. Na osiągnięcie czegokolwiek więcej w tym zespole nie ma już dużych szans i szukanie nowych wyzwań jest w jego przypadku naturalne jak trup u Tarantino. Możemy z niesmakiem i zażenowaniem patrzeć na niektóre wypowiedzi i działania Cezarego Kucharskiego, ale jeśli chodzi o konkretne decyzje (transfer do Lecha, transfer do BVB), to do tej pory piłkarz i menedżer podejmowali tylko te dobre. Teraz też powinni znaleźć kompromis między dobrym zarobkiem a rozwojem sportowym.

Piotr Stokłosiński: Juventusowi brakuje właśnie takiego piłkarza

Trudno znaleźć Lewandowskiemu odpowiednie miejsce w Europie. Niemal wszystkie najsilniejsze kluby mają swoją bramkostrzelną ikonę, które są swego rodzaju wizytówką danego zespołu poza jednym - Juventusem. Nowi-starzy mistrzowie Włoch zostali zatrzymani w Lidze Mistrzów przez Bayern i nikt nie bierze ich jeszcze na poważnie jako liczącą się siłę w Europie, ale jeśli w przyszłym sezonie ekipa z Turynu ściągnie Lewandowskiego, może włączyć się do walki z najlepszymi również na arenie europejskiej. Juve to w dużej części reprezentacja Włoch z niedawnego Euro, jednak brakuje w tym zespole skutecznego napastnika (takiego, jakim dla Prandellego na Euro był Balotelli). Polak mógłby zapełnić tę ostatnią chyba lukę w zespole Conte i w drużynie "Starej Damy" zapisać się w historii podobnie, jak niegdyś Zbigniew Boniek.

Andrzej Kulasek: Transfer wewnątrzniemiecki bez sensu. Najlepszy kierunek? - Anglia i Manchester

Transfer Lewandowskiego ma sens tylko wtedy, jeśli będzie dla polskiego napastnika awansem sportowym (i, rzecz prosta, finansowym). A lista klubów, w których Robert mógłby się czegoś nauczyć i gdzie mógłby się piłkarsko rozwinąć, nie jest wcale zbyt długa - Borussia Dortmund to dziś europejska elita. Transfer wewnątrzniemiecki nie ma sensu - w grę wchodzi przejście do Bayernu, któremu na krajowym podwórku może zagrozić tylko Borussia. Dwa poważne mecze w sezonie ligowym? Bez sensu. Podobnie jest z ligą hiszpańską i ewentualnym przejściem do Realu - poważne granie to w zasadzie wyłącznie El Clasico. Dlatego najlepszym kierunkiem jest Anglia. A tam - Manchester United. Poważnych starć będzie bardzo dużo, tak w lidze, jak i w Pucharze Anglii, rywalizacja w składzie gwarantowana, a uczyć się od kogoś takiego jak Sir Alex Ferguson to przywilej, który dany jest naprawdę niewielu.

Piotr Kalisz: Tottenham, może Napoli? Zależy od tytułu króla strzelców

Gdybym ja był Lewandowskim, uzależniałbym swój ewentualny transfer od tego, czy zostanę królem strzelców niemieckiej ligi, czy nie. Jeśli Polak tego dokona w tym sezonie, a ostro walczy ze Stefanem Kiesslingiem z Bayeru Leverkusen, mógłby już zacząć podbijać inny kraj. W Polsce wygrał mistrzostwo, puchar kraju i został królem strzelców. W Niemczech brakuje mu już tylko tego ostatniego. Gdyby najlepszym strzelcem Bundesligi został Kiessling, na miejscu Lewandowskiego zostałbym w Borussii albo, gdyby była taka możliwość, przeniósłbym się do Bayernu Monachium. A jeśli Polak wygrałby rywalizację z Kiesslingiem, na jego miejscu ruszyłbym na podbój Anglii, Włoch lub Hiszpanii. Najlepiej żeby był to klub mocny, ale nie ze ścisłej czołówki - np. Tottenham, Napoli lub Atletico Madryt. Gdyby z tym ostatnim klubem przełamał hegemonię Barcelony i Realu, to byłoby coś!

Gdzie Waszym zdaniem powinien przejść Lewandowski? Zapraszamy do dyskusji w komentarzach!

Więcej o:
Copyright © Agora SA