Liga Mistrzów. Goetze: Wynik biorę na siebie

- Jestem na siebie bardzo, bardzo zły. Powinienem strzelić dwie bramki - powiedział po bezbramkowym remisie z Malagą pomocnik Borussii Dortmund. Goetze, tak jak jego koledzy, raził we wtorek nieskutecznością. - To bardzo niebezpieczny wynik - twierdzi kapitan BVB Sebastian Kehl.

- Przed meczem 0:0 wzięlibyśmy w ciemno. Ale po spotkaniu to bardzo gorzki wynik. Jestem na siebie bardzo, bardzo zły. Miałem wiele doskonałych okazji do strzelenia gola. To nie był mój dzień, mogłem swojej drużynie lepiej pomóc. Dwie bramki powinienem był strzelić - mówił Götze w rozmowie z telewizją ZDF.

- Ten wynik jest bardzo niebezpieczny. Będziemy musieli bardziej się postarać w rewanżu - dodał Sebastian Kehl.

Nieskuteczność Goetzego

Niemiecki pomocnik już na początku meczu zmarnował dwie świetne szanse, dwukrotnie przegrywając pojedynek sam na sam z Caballero. W drugiej połowie kolejny raz wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale tym razem nie trafił w światło bramki.

Skutecznością nie grzeszyli też jego koledzy - przynajmniej po jednej świetnej okazji zmarnowali Marco Reus i Robert Lewandowski, który zamiast umieścić piłkę w bramce, fatalnie skiksował na początku drugiej połowy.

Słaby mecz w Maladze

Spotkanie na Estadio La Rosaleda w Maladze nie zachwyciło - mecz był pełen niedokładności, rwanej gry i niewykorzystanych sytuacji. Mimo przewagi drużyny z Dortmundu teoretycznie to Hiszpanie są bliżej awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.

Czytaj naszą relację z meczu Malaga - Borussia

Rewanż odbędzie się w przyszły wtorek w Dortmundzie. Relacja Z Czuba i na żywo w Sport.pl i aplikacji Sport.pl LIVE

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.