Spotkanie rozpoczęło się od bardzo ostrej gry obu drużyn. W pierwszej połowie zobaczyliśmy aż pięć żółtych kartek. Brakowało jednak sytuacji podbramkowych. Lekką optyczną przewagę mieli jednak gospodarze, co potwierdziło się w 43. minucie. Wtedy na uderzenie z dystansu zdecydował się Isco, a piłka pięknie wpadła w samo okienko.
Na samym początku drugiej połowy fatalnie zachował się Defour. W środku pola bezmyślnie sfaulował jednego z rywali i dostał drugą żółtą kartkę. Od tego momentu Porto przestało istnieć na boisku. Malaga nie ustawała w atakach i w końcu dopięła swego. W 77. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do siatki skierował wprowadzony chwilę wcześniej Santa Cruz.
Porto już nie było w stanie nic zrobić. Ani razu nie zagroziło bramce gospodarzy.