Liga Mistrzów. Mancini i Balotelli zostaną ukarani przez UEFA?

We wtorek Manchester City zremisował 2:2 z Ajaxem Amsterdam w meczu LM. Pod koniec spotkania Balotelli domagał się rzutu karnego. Chwilę wcześniej, gdy Aguero zdobył bramkę dającą zwycięstwo The Citizens, a arbiter nie uznał jej z powodu spalonego, interweniował trener Mancini. Obu może spotkać kara nałożona przez UEFA.

Zobacz wtorkowe bramki Ligi Mistrzów na Zczuba.tv ?

Manchester City, aby mieć realne szanse na awans do fazy pucharowej LM wtorkowy mecz powinien był wygrać. Wynik otworzył jednak de Jong w ciągu 20 minut dając gościom dwubramkowe prowadzenie. Gola kontaktowego jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę zdobył Yaya Toure.

W drugiej połowie Aguero do bramki gości trafił dwukrotnie. Jednak Peter Rasmussen prowadzący spotkanie uznał tylko jedno trafienie, to z 74. minuty. Przy drugim golu Aleksandr Kolarov zdaniem arbitra był na spalonym. Powtórki wideo pokazały, że jeśli Serb rzeczywiście spalił, to zrobił to minimalnie.

Niezadowolony Roberto Mancini, podbiegł do arbitra i ironicznie skomentował jego decyzję : "Gratuluję, to był gol". - Co mi odpowiedział? Nic. Sędziowie dzisiaj byli naprawdę kiepscy - skomentował sytuację po meczu trener Manchesteru City.

Schodząc już boiska, trener starł się też z operatorem kamery stacji ITV. Według relacji dziennikarza, miał do niego krzyknąć: "Jesteś skończony"["You are finished"] i wykonać ręką gest podrzynania gardła.

- Nie powiedziałem tego. Skoro ma odwagę, niech to powtórzy w mojej obecności - zaprzeczył Włoch. - Kamerzysta filmował mnie, kiedy schodziłem z boiska. Powiedziałem mu "skończ to ["finish"], to nie ma być film o mnie, pokaż mecz" - dodał Mancini.

Po meczu wersję trenera potwierdziła ITV Football tweetując: "Roberto Mancini po spotkaniu starł się z naszym kamerzystą. W wielkich emocjach poprosił o wyłączenie kamery. Nic więcej się nie wydarzyło".

Trudno dziwić się ogromnym emocjom, którym uległ menadżer drużyny aktualnego mistrza Anglii. Nieuznanie gola Aguero, to nie jedyna kontrowersyjna decyzja arbitra we wtorkowym meczu grupy D Ligi Mistrzów.

W ostatniej akcji meczu Mario Balotelli był faulowany w polu karnym Ajaxu. Peter Rasmussen jednak przewinienia się nie dopatrzył. Włoski napastnik długo protestował, musiał go odciągać kapitan The Citizens Vincent Kompany. O dziwo Balotelli za swoje zachowanie kartki nie zobaczył.

Jeśli UEFA zajmie się sprawą dwóch Włochów, obaj zostaną ukarani przynajmniej jednomeczowym zawieszeniem. Dwa sezony temu Arsene Wenger za nazwanie sędziowania Massimo Busacca "zawstydzającym" musiał zapłacić 10 tysięcy euro. Kolejny mecz swojej drużyny oglądał z trybun. Podobna kara spotkała Nasriego, który wyraził swoją dezaprobatę z decyzji arbitra.

"Jeśli wyjdziemy z grupy, wygramy LM"

Po 4 meczach grupowych Manchester City, który zanim jeszcze rozpoczęły się rozgrywki obok Realu Madryt wymieniany był jako faworyt zajmuje ostatnie 4. miejsce z 2 punktami na koncie.

- Jeśli wygramy dwa następne mecze [Real Madryt, Borussia Dortmund] i z ośmioma punktami wyjdziemy z grupy, wygramy tę edycję Ligi Mistrzów. To będzie nasze przeznaczenie - stwierdził Mancini.

Borussia Dortmund, która jest liderem grupy ma punktów 8, drugi Real Madryt 7. Każda z drużyn rozegra jeszcze dwa mecze.

 

Matematyczne szanse na awans Manchesteru City?

Więcej o:
Copyright © Agora SA