W czasie Euro 2012 Casillas spełnił największe marzenie 14-letniego Dawida i spotkał się z nim podczas zgrupowania Hiszpanów w pomorskim Gniewinie, gdzie mistrzowie Europy trenowali przez większość turnieju. Oprócz tego, dzięki zaangażowaniu redakcji "Wiadomości" TVP 1, firma McDonalds sfinansowała chłopcu przelot do Kijowa, gdzie Dawid wraz z mamą uczestniczył w finałowym meczu Hiszpanii z Włochami.
Wieści o wtorkowej śmierci Dawida poruszyły jednego z najlepszych bramkarzy świata. Casillas postanowił, że nie będzie cieszył się z bramek dla swojej drużyny. Hiszpańskie media długo zastanawiały się nad przyczynami takiego zachowania. Wątpliwości rozwiał na swoim facebookowym profilu Casillas. "Szczere kondolencje dla rodziny. Spoczywaj w spokoju przyjacielu" - napisał bramkarz.
Młody chłopiec od urodzenia zmagał się z bardzo ciężką i nieuleczalną chorobą o podłożu genetycznym - rdzeniowym zanikiem mięśni typu I.