Nie umiemy się powstrzymać na Facebook/Sportpl ?
Pomocnik United wykończył ładną akcję dwójkową z Shinji Kagawą. Japończyk był w środę bardzo aktywny. Łatwo wymieniał z kolegami podania na linii pola karnego rywali. W 7. minucie zagrał do Carricka, a ten - podcinany przez bramkarza tureckiego zespołu Fernando Muslerę - upadł w polu karnym, ale zdążył zagarnąć nogą piłkę i wpakować ją do pustej bramki.
Galatasaray nie musiało od początku meczu przegrywać. Przeciwnie. Już w pierwszej minucie Umut Bulut był podcinany w polu karnym gospodarzy, ale sędzia tego nie widział. Stark również w kilku innych spornych sytuacjach nie decydował się na odgwizdanie rzutu karnego. Błąd - tym razem na korzyść Turków - popełnił w końcówce meczu, gdy faulowany był Antonio Valencia. Za to wcześniej podyktował jedenastkę w najbardziej wątpliwej z sytuacji. W 54. minucie Rafael ledwo dotknięty przez rywala zanurkował w polu karnym, ale Muslera obronił strzał Naniego.
Galatasaray było przy piłce ale zagrożenie pod bramką Manchesteru potrafiło stworzyć wyłącznie po kontrach. Gospodarze nie zagrali szczególnie dobrze - zwłaszcza w okolicach pola karnego podawali zwykle do nikogo lub w nogi rywali - ale bronili się umiejętnie, a gdy zdarzały im się chwile zamętu, rywale nie potrafili ich wykorzystać.
Za dwa tygodnie Manchester jedzie do Cluj i zagra z obecnym liderem grupy H. Rumuni pokonali w środę na wyjeździe Bragę 2:0. Z kolei Galatasaray podejmie w Stambule Portugalczyków.
Czytaj relację z meczu Manchester United - Galatasaray ?