Dyskutuj z ludźmi, nie z nickami. Nie bądź anonimowy na Facebook.com/Sportpl ?
"APOEL przegrał, ale nie stracił nadziei. W Nikozji będzie inaczej" - tak po meczu w Krakowie pisze dziennik "Typos". "APOEL grał nieźle, choć nie stworzył sobie wielu okazji do zdobycia gola. Przegrał, bo świetną bramkę zdobył Patryk Małecki. Ale to jeszcze nie koniec. 23 sierpnia mistrz Cypru będzie miał kolejne rendez-vous z historią" - pisze gazeta z Nikozji, nawiązując do wydarzeń sprzed dwóch lat, kiedy w decydującej rundzie eliminacji Champions League APOEL najpierw przegrał z FC Kopenhagą 0:1, by w rewanżu pokonać ją na własnym stadionie 3:1. "Dlaczego mielibyśmy nie zrobić tego ponownie?" - pyta "Typos".
Liga Mistrzów. Małecki: to koszulka z Papieżem przyniosła mi szczęście
"APOEL-u, możesz awansować" - stwierdza portal Sportnetcy. "Nasi gracze wyglądali świetnie, ale przydarzył im się moment bezwładności, który wykorzystał Patryk Małecki. Jednak porażka 0:1 nie przekreśla marzeń o Lidze Mistrzów" - twierdzi cypryjski serwis. - Staraliśmy się grać naszą piłkę, ale tak naprawdę nie wychodziło nam to najlepiej. Na szczęście za nami dopiero pierwszy etap walki. Wisła prowadzi, ale u nas będzie gorąco i mamy nadzieję, że osiągniemy wynik, którego chcemy - mówi na łamach portalu obrońca ekipy mistrza Cypru, Christos Kontis.
Liga Mistrzów. Melikson: 1:0 to świetny wynik. Chiotis: ale dla nas!
