Ekstraklasa. Kibice Podbeskidzia pomagają, szef komisji sceptyczny

Fani zakochani w Podbeskidziu wzięli sprawy w swoje ręce (dosłownie) i pomagają przy remoncie stadionu. Czy zdążą na czas? Czy uda im się przekonać komisję odwoławczą ds. licencji?

Komisja odwoławcza, która przyznała Podbeskidziu licencję na grę w ekstraklasie, ustaliła, że beniaminek ma rozgrywać mecze w Wodzisławiu. Kibice Podbeskidzia, podobnie jak władze klubu i gminy, nie mogą się z tym pogodzić. Wierzą, że mecze uda się jednak rozgrywać w Bielsku-Białej. Dlatego od kilku dni pomagają przy remoncie obiektu. Pomysłodawcą jest Tymoteusz Dziedzic. 23-letni kibic bielskiego klubu porozumiał się z działaczami i szefami BBOSiR-u. - Postanowiliśmy się w gronie kibiców zmobilizować i pomóc przy remoncie. Codziennie przychodzi ponad 20 osób. Uczniowie pomagają w czasie wakacji, starsi w czasie urlopów. Dzięki tej pracy na pewno o kilka dni uda się przyspieszyć termin zakończenia remontu - uważa Dziedzic.

Na klubowym forum pojawiło się zawiadomienie: "Pomóc mogą wszyscy, którzy ukończyli 16 lat (osoby, które nie ukończyły 18 lat, muszą mieć ze sobą pisemną zgodę rodziców na udział w tych pracach), dysponują wolnym czasem i chęciami do pracy bez materialnego wynagrodzenia, niezależnie od płci".

Kibice (w piątek było ich na stadionie 26) malują trybuny i ogrodzenia, zajmują się pracami porządkowymi. - Pomoc kibiców może się okazać kluczowa, bo co najmniej o kilka dni może pomóc przyspieszyć prace na stadionie. W poniedziałek mają być montowane nowe krzesełka i wszystko wskazuje na to, że zdążymy nawet przed planowanym wcześniej terminem, czyli 17 lipca - mówi Jarosław Zięba, rzecznik Podbeskidzia.

Bielszczanie chcą złożyć wtedy wniosek o ponowną wizytację obiektu oraz zmianę miejsca rozgrywania ich meczów w ekstraklasie z Wodzisławia na Bielsko-Białą. Czy zdążą? - Po to pracujemy, chcemy przecież te mecze oglądać u nas - mówią kibice.

Dobrych wiadomości nie ma jednak Zbigniew Lewicki, szef komisji odwoławczej w sprawie licencji. - To chwalebne, że kibice pracują, decyzja jednak już została podjęta. Podbeskidzie ma rozgrywać mecze w Wodzisławiu. Na dziś jest to decyzja wiążąca. Nie wiem, czy nam wolno w ogóle zastanowić się nad ewentualnym wnioskiem klubu z Bielska. Przecież wszystkie dokumenty trafiły już do UEFA. Musiałbym zwrócić się w tej sprawie do prawników i prosić ich o ocenę, czy komisja może po raz kolejny zajmować się wnioskiem klubu - odpowiada przewodniczący Lewicki.

Kibice są zbulwersowani. - Jeśli będzie trzeba, napiszemy jako Stowarzyszenie Sympatyków Podbeskidzia petycję do PZPN-u. Będziemy zbierać podpisy. Czy ktoś z komisji odwoławczej był w ogóle w Wodzisławiu? Czy ktoś widział tamten stadion? Pierwszy mecz ma być transmitowany przez telewizję, a tylko gra w Bielsku-Białej zapewni widowisko i pełne trybuny. Występy w Wodzisławiu to będzie nieporozumienie - kręci głową Tymoteusz Dziedzic.

Komisja odwoławcza zbiera się w najbliższy wtorek. W planie nie ma jednak zajmowania się bielskim stadionem. Pierwszy mecz Podbeskidzia w ekstraklasie zaplanowano na poniedziałek 1 sierpnia. Rywalem będzie Jagiellonia Białystok.

Zobacz jak kibice pomagają remontować stadion. GALERIA ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.