Znani obcokrajowcy w Ekstraklasie. Większość z nich zawodziło

32-letni Serb Danijel Ljuboja podpisał kontrakt z Legią. Piłkarzy o tak bogatym piłkarskim CV nie było w polskiej lidze zbyt wielu. Nie znaczy to, że Ljuboja szybko stanie się gwiazdą Ekstraklasy. Przypadki z przeszłości pokazują, że piłkarze z głośnymi nazwiskami w Polsce często kompletnie zawodzili.

Oleg Salenko (Pogoń Szczecin), napastnik

Przed Ekstraklasą: Karierę zaczął w Zenicie Leningrad, sporo bramek nastrzelał w barwach Dynama Kijów (w 1990 roku roku zdobył tam mistrzostwo i puchar kraju) i hiszpańskiego Logrones. Później grał w Valencii i w Glasgow Rangers (mistrzostwo i puchar w sezonie 1995/96). Ostatnią udaną rundę zaliczył w tureckim Istanbulsporze (11 goli w 15 meczach w rundzie wiosennej 1996). Zasłynął jednak przede wszystkim strzalając pięć goli w meczu z Kamerunem podczas mistrzostw świata w USA. Rosjanie wygrali ten mecz 6:1. Z sześcioma golami Salenko został królem strzelców mundialu (ex equo z Christo Stoiczkowem), ale były to jego jedyne gole w reprezentacji.

W Ekstraklasie: Do Pogoni trafił przed sezonem 2000/2001, z hiszpańskiej Cordoby. Miał wówczas 31 lat, ale wyróżniał się już tylko znaczną nadwagą. Zagrał tylko w jednym meczu (18 minut ze Stomilem Olsztyn), nie strzelił ani jednego gola i po rundzie jesiennej odszedł z klubu.

Po Ekstraklasie: Zakończył karierę.

Amaral (Pogoń Szczecin), pomocnik

Przed Ekstraklasą: Zanim w wieku 33 lat trafił do Pogoni, zwiedził 12 innych klubów. Z Palmeiras i Corinthians zdobywał mistrzostwo Brazylii, z Besiktasem mistrzostwo Turcji, a z Fiorentiną Puchar Włoch. Zaliczył epizody w Parmie i w Benfice. Na igrzyskach w Atlancie zdobył z reprezentacją Brazylii brązowy medal, w dorosłej kadrze zagrał 10 razy.

W Ekstraklasie: Do Pogoni trafił z brazylijskiego Atletico Mineiro wiosną 2006 i miał wraz z 19 (!) rodakami pomóc drużynie awansować do Pucharu UEFA. Rok później 'brazylijska' Pogoń stoczyła się na dno tabeli i spadła z Ekstraklasy. Amaral zagrał w Polsce 16 meczów i strzelił jednego gola.
Po Ekstraklasie: Po spadku Pogoni wrócił do Brazylii. Rok później był już zawodnikiem australijskiego Perth Glory. Jego ostatnim jak do tej pory klubem
pozostaje Gremio Catanduvense de Futebol.

Ulrich Borowka (Widzew Łódź), obrońca

Przed Ekstraklasą: Już w wieku 19 lat zadebiutował w Bundeslidze w barwach Borussii Moenchengladbach. Największe sukcesy odniósł po transferze do Werderu - zdobył dwa mistrzostwa Niemiec i dwa krajowe puchary. W 1992 roku pomógł Werderowi sięgnąć po Puchar Zdobywców Pucharów. Wystąpił na mistrzostwach Europy w 1988 roku, reprezentacja RFN odpadła tam w półfinale. Jego wielka kariera skończyła się w 1996 roku, po transferze do Tasmanii Berlin.

W Ekstraklasie: Kiedy przychodził do Widzewa w 1997 roku miał już 35 lat. Został pierwszym Niemcem, który zagrał w polskiej lidze i... tyle dobrego można o nim powiedzieć. Na boisku przydawał się rzadko, za to dawał zarobić łódzkim pubom i kasynom. Zagrał tylko w ośmiu meczach, ale do kolekcji tytułów mógł dopisać mistrzostwo Polski.

Po Ekstraklasie: W Widzewie spędził tylko pół roku, później kopał piłkę w amatorskich klubach. W wieku 38 lat zakończył karierę.

Kew Jaliens (Wisła Kraków), obrońca

Przed Ekstraklasą: Karierę zaczął w Sparcie Rotterdam, skąd trafił do Willem II. Przez pięć sezonów był podstawowym obrońcą zespołu. W 2004 roku przeniósł się do AZ Alkamaar i tam odniósł największe sukcesy. W 2009 roku został mistrzem Holandii i zdobył Superpuchar kraju. W lidze holenderskiej rozegrał ponad 300 meczów, wiele z nich jako kapitan zespołu. Zagrał 10 meczów w reprezentacji Holandii, wystąpił na mundialu w Niemczech.

W Ekstraklasie: W rundzie jesiennej nie wyróżniał się tak, jak tego oczekiwano, ale na pewno nie zawiódł. Zagrał w 12 meczach i pomógł Wiśle sięgnąć po mistrzostwo.

Po Ekstraklasie: Wciąż gra w Wiśle

Anatolij Demjanenko (Widzew Łódź), obrońca

Przed Ekstraklasą: Legenda Dynama Kijów. W barwach tego klubu rozegrał ponad 300 meczów, strzelił 28 goli. Pięć razy świętował mistrzostwo Związku Radzieckiego i cztery razy puchar. Aż 80 razy zagrał w reprezentacji, wystąpił na trzech mundialach, 1988 roku z kadrą ZSRR dotarł do finału mistrzostw Europy, przegranego 0:2 z Holandią.

W Ekstraklasie: 32-letni Demjanenko przyszedł do Widzewa w 1991 roku. Miał za sobą wówczas nieudaną przygodę z niemieckim Magdeburgiem. Widzew nie miał z niego wiele pożytku, po jednym sezonie i 13 meczach piłkarz wyjechał z Polski.

Po Ekstraklasie: Wrócił do Dynama Kijów. Zagrał jeszcze 14 meczów, zdobył jedną bramkę i został mistrzem Ukrainy. To był jego ostatni sezon w karierze. W 2000 roku zajął trzecie miejsce w plebiscycie na najlepszego piłkarza w historii Ukrainy.

Inaki Descarga (Legia), obrońca

Przed Ekstraklasą: Zaczynał w Realu Union, trzy sezony spędził w Osasunie, przez rok grał w Eibar i przeniósł się do Levante. Tam spędził aż osiem lat, grał w Primera Division, był kapitanem zespołu.

W Ekstraklasie: 32-letni Descarga miał być gwiazdą Legii, tymczasem z powodu groźnych kontuzji zagrał w Ekstraklasie tylko jeden mecz. Podczas jego pobytu w Legii na jaw wyszedł udział Descargi w aferze korupcyjnej. Hiszpańska telewizja ujawniła, że w 2007 roku piłkarz pośredniczył w sprzedaniu meczu z Athletic Bilbao.

Po Ekstraklasie: Po roku spędzonym w Legii wrócił do drugoligowego Realu Union, gdzie występuje regularnie. Zespół zakończył rozgrywki na 21. miejscu i spadł do niższej ligi.

Serge Branco (Wisła Kraków), obrońca/pomocnik

Przed Ekstraklasą: Kameruńczyk błyszczał głównie w reprezentacji młodzieżowej. Na igrzyskach w Sydney zdobył złoty medal. Był wtedy zawodnikiem Eintrachtu Brunszwik. Po olimpiadzie przeniósł się do Eintrachtu Frankfurt, skąd trafił do Stuttgartu. Później zaczęła się jego wędrówka po Europie. W ciągu siedmiu lat zaliczył siedem klubów, w pięciu krajach. Najlepiej spisywał się w Rosji - w Szynniku Jarosław i Krylii Sowietow Samara. Po sezonie w Duisburgu pograł w greckim Levadiakosie i przyszedł do Wisły.

W Ekstraklasie: W Ekstraklasie zagrał tylko cztery razy, mimo że jego jedynym rywalem na lewej obronie był przesunięty z pomocy Dragan Paljić. Po skończonym niedawno sezonie klub nie przedłużył z nim kontraktu.

Po Ekstraklasie: Szuka klubu

Marco Reich (Jagiellonia), pomocnik

Przed Ekstraklasą: Najlepiej radził sobie w barwach Kaiserslautern, z którym sensacyjnie zdobył mistrzostwo Niemiec w 1998 roku. Przez kolejne cztery sezony był podstawowym piłkarzem zespołu. Drugie mistrzostwo Niemiec zdobył z Werderem Brema, ale był w tym klubie tyko rezerwowym. Później zaliczył trzy niezłe sezony w Anglii (w Derby i Crystal Palace), na półtora roku wrócił do Niemiec i znów przeniósł się do Anglii.

W Ekstraklasie: Z Walsall trafił do Jagiellonii. 32-letni pomocnik w Białymstoku spisywał się dobrze, w rundzie jesiennej 2009 zagrał w 15 meczach i strzelił dwa gole. Nie potrafił dogadać się jednak z władzami klubu i odszedł.

Po Ekstraklasie: Rundę wiosenną spędził już w austriackim Wolfsberger, gdzie gra do dziś.

Edson (Legia), obrońca

Przed Ekstraklasą: Wychowanek brazylijskiego Recife w 1999 roku trafił do Olympique Marsylia. Zagrał nawet w finale Pucharu UEFA (przegranym z Parmą 0:3). Szybko jednak wrócił do Brazylii. W Europie zabłysnął ponownie jako piłkarz portugalskiej Leirii. Przeszedł do Sportingu Lizbona, ale nie wywalczył tam miejsca w składzie.

W Ekstraklasie: W Legii szybko stał się jedną z gwiazd Ekstraklasy. Świetnie grał na lewej obronie, doskonale wykonywał stałe fragmenty gry. Przyczynił się do mistrzostwa Polski w 2006 roku. Dwa sezony później świętował zdobycie Pucharu Polski. Z Legii odszedł w połowie sezonu 2008/2009. Po sezonie w Brazylii na pół roku wrócił do Ekstraklasy, do Korony Kielce. W polskiej lidze rozegrał w sumie 66 meczów i strzelił 11 goli.

Po Ekstraklasie: Wrócił do Recife, do klubu Santa Cruz

Nourdin Boukhari (Wisła), pomocnik

Przed Ekstraklasą: Po świetnych występach w Sparcie Rotterdam trafił do Ajaksu. Przez trzy sezony (z przerwą na wypożyczenie do Bredy) grał regularnie, zdobył Puchar Holandii i dwukrotnie Superpuchar. Po odejściu z Ajaksu zmieniał kluby jak rękawiczki. Nie przebił się w Nantes i Alkaamar, zagrał świetny sezon w Sparcie Rotterdam, zaliczył epizod w saudyjskim Ittihad, odbudował formę w Bredzie i odszedł do tureckiej Kasimpasy. Zdążył zagrać 12 meczów w reprezentacji Maroka.

W Ekstraklasie: Z Turcji wyciągnął go trener Wisły Robert Maaskant. Boukhari miał problemy z nadwagą, nie spełnił oczekiwań, ale zdobył jedną z najważniejszych bramek Wisły w sezonie - w doliczonym czasie gry zapewnił przyszłym mistrzom zwycięstwo nad Cracovią. Wiosną już nie pojawił się na boisku i jego bilans w Ekstraklasie zamknął się na 9 meczach i 1 golu. Po sezonie odszedł z klubu.

Po Ekstraklasie: Szuka klubu

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.