Pierwsza połowa to dość chaotyczna
gra w wykonaniu obu zespołów. Ładne, dynamiczne akcje przeplatały się z niedokładnymi zagraniami i błędami technicznymi. Wydawało się, że to gospodarze są bliżej objęcia prowadzenia, w końcu po strzale głową Ivansa Lukjanovsa piłkę z linii bramkowej wybił Luis Henriquez.
Poznaniacy wykorzystali jednak moment nieuwagi dyskutujących z arbitrem rywali i szybko rozegrali rzut wolny. Z lewej strony na dalszy słupek dośrodkował Jakub Wilk, tam doskonale akcję zamknął Bartosz Ślusarski i strzałem głową nie dał szans Pawłowi Kapsie.
W drugiej połowie Fortuna uśmiechnęła się do gdańszczan. Gdy wydawało się, że Lech kontroluje grę i gospodarze nie będą w stanie mu zaszkodzić, ręką we własnym polu karnym zagrał Jakub Wilk. Jedenastkę pewnie wykorzystał najsłabszy do tej pory na boisku Abdou Razack Traore.
Dwie minuty później kapitalną akcję prawą stroną przeprowadzili Ivans Lukjanovs i Paweł Nowak. Piłka po zagraniu tego drugiego trafiła przed pustą bramkę, gdzie znalazł się Traore i zapewnił Lechii zwycięstwo.