Jednym z ostatnich i najgłośniejszych zimowych transferów do ekstraklasy jest przejście do Korony Kielce Dawida Janczyka, ale nie w 24-letnim napastniku Kucharski widzi gwiazdę rundy wiosennej. - Artjoms Rudnevs może błyszczeć najjaśniej. A jeśli nie on, to który z pozostałych poznaniaków, bo Lech gra bardzo ofensywnie, widowiskowo, stwarza wiele sytuacji bramkowych. Łotysza widzę też w koronie króla strzelców, jemu będzie najłatwiej.
Pierwsza wiosenna kolejka rozpocznie się od piątkowych spotkań Cracovii z Legią i Arki z Wisłą. Jednak zdaniem Kucharskiego nie są to kandydaci na mistrza Polski. - Po triumf w lidze sięga z reguły ten, kto nauczy się wygrywać, ma w sobie ten instynkt bez względu na presję. Dlatego mistrzem zostanie Jagiellonia. Jest już na to gotowa, zresztą jej trener od początku sezonu powtarzał, że celem jest pierwsze miejsce - mówi.
Wpływ na postawę Jagiellonii będą miały z pewnością doświadczeniami z zeszłego sezonu. Mało komu zdarza się utrzymać w lidze, mając na starcie 10 pkt karnych (za korupcję), a zespół z Białegostoku wywalczył jeszcze Puchar Polski i Superpuchar. Za drużyną Michała Probierza przemawia także stabilny skład. - Udało im się zachować kręgosłup z poprzedniego sezonu, zimą prócz Kamila Grosickiego nie wypadł żaden filar zespołu - mówi Kucharski, były mistrz Polski z Legią, dziś menedżer Roberta Lewandowskiego.
- Szansy Jagiellonii szukam również w dalekiej pozycji Lecha i pozbawionej ważnych ogniw Wiśle. Legii w ogóle nie stawiam w gronie kandydatów na mistrzostwo. Inni stawiają na Legię? Jagiellonia ma wiele więcej atutów. Obok białostockiej ekipy Ligę Europejską rozdzielą między siebie Wisła, Legia i Lech. Nie wiem, czy nie na wyrost, zwłaszcza po przegranym pierwszym ćwierćfinale, ale daję poznaniakom duże szanse na Puchar Polski. O Lidze Europejskiej mówię także w kontekście Jagiellonii, bo wiele musiałoby się stać, aby polski zespół awansował do Ligi Mistrzów - twierdzi Kucharski.
Czy rewelacją rundy może zostać Polonia Warszawa, zespół z bardzo mocnym składem. - Nieźle wyszkoleni piłkarze, do tego mocna konkurencja w zespole, to może wypalić. Jest jednak jeden warunek - właściciel klubu musi pozwolić popracować holenderskiemu trenerowi Theo Bosowi nieco dłużej niż kilka meczów, jak było dotychczas - mówi były reprezentant Polski. - Na przeciwnym biegunie postawiłbym GKS Bełchatów. Jesienią pokazali niezły futbol, uciułali wiele punktów, ale wiosną nie będą w stanie utrzymać tego rytmu, patrząc choćby na zmiany w składzie.
Do ekstraklasy przyszło wielu zagranicznych piłkarzy, ale nie wiem, czy któryś z nich będzie w stanie zastąpić Sławomira Peszkę. Jego temperament, dynamika, siła, z jaką pchał Lecha do przodu, była atrakcyjna dla wszystkich kibiców, nawet tych spoza Poznania. Z nowych największe szansę na zawojowanie ligi daję lechicie Vojo Ubiparipowi. Był jednym z najdroższych piłkarzy sprowadzonych zimą do Polski, ma nosa do strzelania goli - twierdzi Kucharski.
Dwóch Brazylijczyków w Śląsku Wrocław ?