Dyrektor Lecha Marek Pogorzelczyk ogłosił w czwartek, że kluby dogadały wszystkie szczegóły transakcji i Wołąkiewicz poleci na zgrupowanie już jako zawodnik mistrza Polski. I rzeczywiście piłkarz udał się wraz z zespołem do Hiszpanii tyle, że formalnie wciąż jest pracownikiem Lechii. - Na razie nie chcę komentować całej sprawy i sposobu w jaki działa Lech. Nie jestem również w stanie przewidzieć jak dalej rozwinie się sytuacja. Póki co żadna umowa między klubami w sprawie transferu Wołąkiewicza podpisana nie została - podkreśla Słowikowski. Tak więc serial pt. "Wołąkiewicz przechodzi do Lecha" w dalszym ciągu trwa i ciężko przewidzieć jak i kiedy się zakończy.
Tymczasem w poniedziałek rano piłkarze Lechii udadzą się na pierwszy tegoroczny obóz do Niechorza. Potrwa on 9 dni, a zespół rozegra w jego trakcie trzy sparingi: 19 stycznia z GKP Gorzów (godz. 15) oraz 22 stycznia z Pogonią Szczecin (godz. 11) i Flotą Świnoujście (godz. 13.15). Wśród 24 zawodników póki co nie ma żadnej nowej twarzy, ale takowe na pewno pojawią się w Niechorzu. Lechia interesuje się m.in. 21-letnim obrońcą Odry Wodzisław Danielem Tanżyną.
Specjalny serwis Lecha Poznań - znajdziesz na Sport.pl ?