Beniaminkowi z Zabrza dobrze wiedzie się w rozgrywkach ekstraklasy (zajmuje piąte miejsce), a władze klubu zastanawiają się nad nowymi formami finansowania klubu.
- Chciałbym odciąć pępowinę między właścicielem a klubem. To powinno się stać w ciągu trzech-pięciu lat. Górnik musi zarabiać i szukać nowych źródeł finansowania - zapowiada Łukasz Mazur, prezes Górnika.
Michael Mueller, szef rady nadzorczej Górnika i wiceprezes Allianz Polska, wydaje się nieco zaskoczony sformułowaniem o "odcinaniu pępowiny".
- Allianz jest właścicielem i głównym sponsorem Górnika. I tak pozostanie - podkreśla Mueller. - Jednocześnie jest jednak miejsce dla innych chętnych, którzy chcieliby sponsorować klub. Górnik musi szukać pieniędzy poza Allianzem. My nie możemy ciągle dawać mu pożyczek, muszą pojawić się inne źródła finansowania. Sam też prowadzę rozmowy z potencjalnymi sponsorami. Ale Allianz pozostanie najważniejszym punktem dla klubu - zastrzega wiceprezes ubezpieczeniowego potentata.
- Żaden poważny klub piłkarski na świecie nie jest własnością dużej korporacji. Każda korporacja ma swoje ograniczenia - tłumaczy prezes Mazur.
Według naszych informacji 40-50 procent przychodów klubu pochodzi obecnie z Allianza. Prezes Mazur chce, by docelowo nie było to więcej niż 15-20 procent.
- Górnik nie może być uzależniony od jednego sponsora. Swego czasu koncern spożywczy Parmalat sponsorował AC Parmę i kiedy firma zbankrutowała, problemy uderzyły w klub. Nie chcę, by u nas - tak jak w Wiśle Kraków - kibice drżeli, co się stanie, gdy wycofa się z niej Bogusław Cupiał - wyjaśnia swoje racje Mazur.
Szef Górnika myśli nad nowymi sposobami zdobywania klubowych funduszy.
- Marzy mi się model hiszpański, w którym członkowie klubu wspierają budżet składkami, w zamian natomiast otrzymują odpowiednie przywileje. Na przyszłość nie wykluczamy takiego rozwiązania - dodaje Mazur.
Czy w najbliższym czasie budżet Górnika będzie większy?
- Budżet mieści się obecnie między 13 a 15 mln zł. I taka wielkość najpewniej pozostanie na kolejny sezon - twierdzi prezes Mueller, który za cel dla zespołu uważa zajęcie na koniec sezonu ekstraklasy miejsca pomiędzy piątym a dziesiątym.
Czy zimą dojdzie do wzmocnienia składu drużyny? - Na dziś raczej tego nie widzę. Możemy jednak o tym rozmawiać. Sporo będzie zależało od koncepcji i pomysłów naszego dyrektora sportowego Tomasza Wałdocha - dodaje szef rady nadzorczej Górnika.