W tej chwili najbliżej pierwszego składu Odry, który będzie ratował wiosną ekstraklasę dla Wodzisławia są: Robert Kłos, Stanislav Velicky, Marcin Dymkowski oraz Filip Luksik. Jeśli chodzi o parę stoperów, to pewniakiem do roli lidera jest pozyskany zimą Słowak Velicky. Dymkowski równie często pojawiał się w podstawowym zestawieniu w dotychczasowych sparingach, ale to on będzie rywalizował o miejsce z Jackiem Kowalczykiem.
Boki obrony Odry mogą jednak wyglądać zupełnie inaczej w porównaniu ze stanem obecnym. Kozielski wciąż bowiem czeka na odpowiedź ze strony kostarykańskiego klubu Brujas FC w sprawie 20-letniego Roya Smitha Lewisa. Młodzieżowy reprezentant Kostaryki (może grać zarówno na środku obrony, jak i na prawej stronie) był testowany w Piaście, ale cena za piłkarza okazała się dla gliwiczan zaporową.
Nieoficjalnie mówi się, że Odra za jego roczne wypożyczenie z opcją wykupienia jest w stanie zapłacić 25 tys. euro. Prawą flankę miałby ewentualnie wzmocnić jeszcze 23-letni Brazylijczyk Everson Alan de Lima, zawodnik Dynama Czeskie Budziejowice. - W środę jego drużyna gra sparing w Bratysławie z Petrzalką, na który się wybieram. Chcę mu się osobiście przyjrzeć - mówi Kozielski. Natomiast przebywający na zgrupowaniu Odry w Turcji lewy obrońca z Kamerunu Patrice Nzeoku Nguenheu ma czas do końca tygodnia, by przekonać do siebie sztab szkoleniowy.
Poszukiwania wartościowych defensorów nie zawężają się do wymienionego grona. - Może rzutem na taśmę uda nam się sprowadzić kogoś ciekawego. Pracuję nad tym, by jeszcze czymś zaskoczyć - uśmiecha się Kozielski i przypomina, że poza tym do końca lutego kluby mogą dokonywać ruchów transferowych na rynku krajowym.
W kręgu zainteresowania Odry pozostają piłkarze czołowych klubów ekstraklasy: Luis Henriquez, Mariusz Jop, Wojciech Szala oraz Pance Kumbev.
Polonia Warszawa pokonała Zenit Sankt Petersburg czytaj tutaj ?