Marcin Brosz poprowadzi Odrę w arcyważnym meczu z Jagą

Czeska strona we władzach wodzisławskiego klubu zaakceptowała w końcu kandydaturę Marcina Brosza i to on pokieruje drużyną z ławki trenerskiej w sobotnim meczu przeciwko Jagiellonii Białystok

Zamieszanie wokół nominacji nowego szkoleniowca Odry Wodzisław zakończyło się w czwartek rano. Przedstawiciele czeskiego akcjonariatu w klubie, którzy jeszcze dzień wcześniej nie chcieli słyszeć o zatrudnieniu Brosza, ostatecznie zmienili zdanie.

- Przemyśleliśmy wszystko jeszcze raz. Dalsze przepychanki nie miały sensu. Trzeba ratować klub - wyjaśnił Czech Karel Possinger, członek rady nadzorczej spółki Odra SA. Brosz, który ostatnio pracował w pierwszoligowym Podbeskidziu Bielsko-Biała, jest już czwartym trenerem Odry w obecnym sezonie. Zastąpił zwolnionego po porażce z Wisłą Roberta Moskala.

Odra po 15 kolejkach zajmuje ostatnie miejsce w tabeli ekstraklasy. W sobotę zmierzy się na własnym boisku z przedostatnią Jagiellonią Białystok. - Wynik tego meczu może przesądzić o pozostaniu Odry w ekstraklasie - przyznaje Possinger.

Czy Brosz będzie miał pomysł na wyjście z kryzysu? Niestety, nie udało nam się poznać wizji pracy nowego trenera wodzisławskiej jedenastki, ponieważ nie miał on ochoty na rozmowę z dziennikarzami. - O wszystko proszę pytać Darka Dudka - odparł. To właśnie były piłkarz Odry, brat Jerzego, z którym Brosz wspólnie grał w Concordii Knurów, został drugim trenerem zespołu.

Dudek rozstał się w czerwcu z Odrą w nieprzyjemnych dla siebie okolicznościach. Po zakończeniu kariery z powodów zdrowotnych liczył na posadę w klubie, ale prezes Ireneusz Serwotka - mimo wcześniejszych obietnic - nie był zainteresowany współpracą. - Myślę, że teraz się dogadamy - mówi Dudek. - Dla mnie najważniejsze jest, że Marcin obdarzył mnie zaufaniem. Ja z kolei też miałem wpływ na to, że po tym zamieszaniu on zdecydował się zostać trenerem Odry - dodaje.

Nowy drugi trener wierzy w powodzenie misji ratowania Odry przed spadkiem. - Atutem moim oraz Marcina jest to, że jesteśmy jeszcze młodzi, a nie jesteśmy anonimowi dla chłopaków. Moi niedawni koledzy z zespołu wiedzą, że zrobimy wszystko, żeby im pomóc. Gdybyśmy nie widzieli cienia szansy, nie podejmowalibyśmy się tego zadania - podkreśla Dudek.

W sztabie szkoleniowym Odry znaleźli się również: Jarosław Skrobacz (trener drużyny MESY w Odrze), Piotr Czop (trener bramkarzy) oraz Bogdan Wilk (trener od przygotowania fizycznego). Brosz formalnie zostanie szkoleniowcem Odry w piątek. Wtedy ma podpisać kontrakt. - Umowa ma obowiązywać do końca sezonu. Trener nie miał wygórowanych żądań finansowych. Kontrakt jest tak skonstruowany, że trener dobrze zarobi dopiero wtedy, kiedy utrzyma zespół w ekstraklasie - twierdzi członek zarządu Odry Dariusz Kozielski.

Rywal na przełamanie trafił się Broszowi i Odrze wymarzony. Jagiellonia nie wygrała na wyjeździe od dwóch lat, co w sumie daje liczbę 30 spotkań! Tym samym białostoczanie wyrównali poprzedni niechlubny klubowy rekord meczów bez wygranej poza domem w ekstraklasie (wliczając sezony 89/90, 92/93, 07/08). Co ciekawe, tę starą czarną serię udało się Jadze przerwać 27 października 2007 w... Wodzisławiu.

Przeciwko Jagiellonii nie mogą zagrać kontuzjowany Szymon Jary oraz chory Marcin Dymkowski. Dodajmy, że Odra testuje 21-letniego bramkarza Przemysława Kazimierczaka, który po pięcioletnim pobycie w Anglii (Bolton Wanderers FC, Darlington FC, Oldham Athletic FC) szuka dla siebie klubu w Polsce.

Copyright © Agora SA