Jan Bednarek opuścił boisko po pierwszej połowie piątkowego meczu z
Wisłą Płock (3:0), gdyż podczas akcji w polu karnym rywala uszkodził sobie staw kolanowy. - Janek chciał grać dale, ale nie zamierzaliśmy ryzykować pogłębienia się urazu - mówi "
Przeglądowi Sportowemu " doktor Paweł Cybulski.
Co stało się Bednarkowi? - Odczuwał ból kolana, które podkręcił. Wszystko wskazuje na to, że zostały lekko naruszone więzadła poboczne. Najważniejsze, że nie ma opuchlizny. To pozytywna wiadomość - tłumaczy lekarz klubowy.
Wszelkie wątpliwości zostaną rozwiane jednak dopiero we wtorek, kiedy reprezentant polskiej młodzieżówki przejdzie w Poznaniu badania.
Lech na kolejkę przed podziałem punktów jest czwarty, traci cztery punkty do prowadzącej w tabeli Jagiellonii. W sobotę zagra u siebie z Ruchem Chorzów, początek meczu o 18.