Ekstraklasa. Korona Kielce sprzedana

Prezydent Kielc Wojciech Lubawski, podpisał we Wrocławiu umowę sprzedaży 72 procent akcji Korony Kielce Dieterowi Burdenskiemu. 28 procent akcji klubu zostało w rękach miasta.

"Prezydent Kielc Wojciech Lubawski podpisał umowę w sprawie sprzedaży 72 procent akcji spółki Korona S.A. Dieterowi Burdenskiemu. Strony zobowiązały się, że do czasu wejścia umowy w życie nie będą udzielać komentarzy w tej sprawie. Wszelkie informacje będą zaprezentowane na konferencji prasowej, która odbędzie się najprawdopodobniej w dniu 11 kwietnia br." - czytamy na oficjalnej stronie miasta Kielce.

Niemiecka firma Phoenecia Burdenski Investment GmbH, której właścicielem jest były bramkarz Werderu Brema Burdenski, za 72 proc. akcji kieleckiego klubu zapłaci 850 tys. euro. Niemiecki inwestor kupi kielecką spółkę wraz z zadłużeniem wynoszącym 4 mln zł w trzech ratach. Pierwsza zostanie wpłacona po uprawomocnieniu się umowy. Nastąpi to gry kielecki biznesmen Krzysztof Klicki zrezygnuje z prawa pierwokupu Korony. - Z mojej wiedzy wynika, że pan Klicki nie jest zainteresowany zakupem klubu - powiedział prezydent Kielc Wojciech Lubawski.

Druga rata zostanie wpłacona w ciągu trzech tygodni, a trzecia - trzech miesięcy. Prezydent Kielc podkreślił podczas sesji, że rozmowy w sprawie nowego inwestora dla klubu trwały od pół roku. "Mieliśmy cztery poważne oferty polskie i dwie niemieckie. Po rozmowach i analizach podjęliśmy decyzję o ograniczeniu się do jednej z nich. O panu Burdenskim zebraliśmy bardzo pochlebne opinie" - zapewnił Lubawski.

Radni wyrazili również zgodę na dofinansowanie Korony z budżetu miasta w kwocie 2,5 mln zł rocznie. Łącznie do 2021 do klubu trafi 12,5 mln zł. Nabywca w umowie zobowiązuje się m.in. do nie zmieniania nazwy "Korona Kielce" oraz nie przenoszenia siedziby klubu przez 25 lat od chwili jej zawarcia.

Korona Kielce w 2008 r. przeszła na własność miasta. Były właściciel spółki, znany przedsiębiorca Krzysztof Klicki odstąpił ją za symboliczną złotówkę kilka miesięcy po aferze korupcyjnej, która nadszarpnęła wizerunek klubu.

Od tego czasu kieleccy radni wielokrotnie wzywali władze miasta do znalezienia inwestora dla Korony - krytykowano dokapitalizowanie spółki środkami z budżetu miasta i sposób zarządzania klubem. Kilkakrotnie pojawiały się informacje dotyczące negocjacji z poważnymi podmiotami zainteresowanymi nabyciem spółki. Wszystkie zakończyły się niepowodzeniem.

Zobacz wideo
Copyright © Agora SA