Rafał Grzelak po spięciu z kibicami Korony: - Nikomu nie oddam koszulki

- Usłyszałem, że mam zdjąć koszulkę. Ja nikomu jej nie oddam, a jeśli ktoś uważa, że na nią nie zasługuję, to niech mi ją zerwie - tak Rafał Grzelak, piłkarz Korony Kielce, skomentował spięcie z własnymi kibicami po remisie z Górnikiem Łęczna (1:1).

Mnóstwo niewykorzystanych okazji i kolejna utrata punktów. W sobotę Korona zremisowała po raz siódmy na przestrzeni ostatnich dziewięciu spotkań. - Mieliśmy sytuacje, ale po raz kolejny ich nie wykorzystaliśmy i znowu pozwoliliśmy przeciwnikowi strzelić gola. W naszej grze zabrakło dojrzałości i wyrachowania - powiedział po meczu Rafał Grzelak cytowany przez echodnia.eu . Kielecka ekipa zajmuje obecnie 11. miejsce w tabeli ekstraklasy.

Kibice Korony po meczu mieli pretensje do swoich zawodników. Doszło do scysji. - Kibic ma prawo do różnych komentarzy. Z drugiej strony ja nie muszę przyjmować krytyki, zwłaszcza, gdy ktoś mi zarzuca, że jestem minimalistą, że nie walczę. Dla mnie to jest chamstwo. Ktoś powiedział, że mam zdjąć koszulkę. Ja nikomu jej nie oddam, a jeśli ktoś uważa, że na nią nie zasługuję, to niech mi ją zerwie - stwierdził Grzelak.

To kolejny raz, kiedy część kibiców klubów ekstraklasy - pod pretekstem braku zaangażowania - zażądała, by piłkarze oddali im koszulki. W marcu 2016 roku przed taką sytuacją stanęli zawodnicy Śląska Wrocław, a w połowie kwietnia - Górnika Zabrze.

Odwrotna sytuacja miała miejsce w Chorzowie, gdzie po remisie Ruchu z Legią piłkarze "Niebieskich" dostali od fanów koszulki z napisem "Dumni po zwycięstwie, wierni po porażce"

Zobacz wideo

Sergio Ramos jest podobny do Józefa Stalina!? A Pep Guardiola do... Zobacz sobowtórów piłkarzy!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.