PZPN i ekstraklasa za powtórkami wideo

- Pytałem, czy moglibyśmy je przetestować już podczas finału Pucharu Polski. Okazało się, że jest za wcześnie - mówi prezes PZPN Zbigniew Boniek.

Zajmująca się zmianami w przepisach piłkarskich International Football Association Board ogłosiła, że zacznie testy nad powtórkami wideo. To rewolucja, przez lata władze futbolu nie chciały słyszeć o korzystaniu przez sędziów z nowoczesnych technologii.

IFAB chce, by sędzia wideo mógł zaalarmować głównego w czterech "sytuacjach kluczowych": gdy padnie gol, przy rzutach karnych, czerwonych kartkach i identyfikacji zawodnika, który powinien zostać ukarany. - Jestem za, bo dzisiejsza sytuacja jest nie fair wobec sędziów. Zdarza się, że komentatorzy dopiero po kilku powtórkach stwierdzają, że arbiter popełnił błąd. Sędzia nie ma takiej możliwości - mówi "Wyborczej" Boniek. - Na razie czekamy jednak na szczegóły, nie dostaliśmy informacji wyjaśniającej, na czym dokładnie system miałby polegać. Gdy wszystkiego się dowiemy, podejmiemy decyzję. Myślałem nawet o tym, by przetestować go już w czasie finału Pucharu Polski 2 maja, ale usłyszałem, że to zdecydowanie za wcześnie. Testy prawdopodobnie ruszą dopiero w sezonie 2017/2018.

Ekstraklasa SA również jest zainteresowana testowaniem tego systemu. - Jesteśmy otwarci, ale najpierw chcielibyśmy poznać szczegóły. Przede wszystkim czekamy na zdanie PZPN i Kolegium Sędziów - mówi Maksymilian Michalczak z Ekstraklasy SA.

Wiadomo, że zainstalowanie systemu będzie tańsze niż przy goal-line technology, która wymaga specjalistycznego sprzętu, a system powtórek korzysta z technologii stacji telewizyjnych. Do PZPN zgłosiła się firma, która zaproponowała jego instalację na jednym stadionie za 300 tys. zł. Do tego dojdą koszty obsługi w każdym meczu. - Jestem za, ale mam także wątpliwości. System nie wyeliminuje wszystkich problemów, dzisiejsze awantury zastąpią inne. Wyobraźmy sobie sytuację, w której asystent wideo informuje głównego o tym, że w polu karnym doszło do przewinienia, a w tym czasie zawodnik drużyny, która złamała przepisy, pędzi samotnie na bramkę rywala. Jeśli arbiter przerwie grę i wróci do sytuacji z karnym, też będą kontrowersje - mówi Boniek.

Sekretarz generalny IFAB Łukasz Brud mówił w poniedziałkowej "Wyborczej", że dopiero zaczyna rozmowy z zainteresowanymi krajami, zależy mu na tym, by wszystko perfekcyjnie przygotować. - Jeżeli wystartujemy z testami za szybko, pomysł może skapitulować - mówił Brud. W bardzo optymistycznej wersji testy zakończą się w 2018 r. i sędziowie będą mogli korzystać z powtórek już na mundialu w Rosji. W realistycznej - od sezonu 2019/2020.

Zobacz wideo

Rozpoznasz mecz Ligi Mistrzów po zdjęciu z Lewandowskim? [QUIZ]

Czy cieszy cię wprowadzenie powtórek wideo?
Więcej o:
Copyright © Agora SA