Ekstraklasa w Sport.pl. Karol Świderski - zostanie w Jagiellonii czy odejdzie do Legii?

W ostatniej audycji "TOK gra Legia" prezes wicemistrza Polski Bogusław Leśnodorski po raz pierwszy wspomniał, że jego klub interesuje się Karolem Świderskim z Jagiellonii Białystok. Ściągnięcie 19-latka nie będzie jednak łatwym zadaniem.

Kontrakt Świderskiego kończy się w czerwcu 2017 roku, ale białostocki klub już teraz chce go przedłużyć. - Cały czas rozmawiamy i jest już blisko podpisania umowy - mówi w rozmowie ze Sport.pl Cezary Kulesza, prezes Jagiellonii. - Nie będziemy wpisywać żadnej klauzuli - dodaje.

Świderski w tym sezonie grywał to na skrzydle, to w środku ataku. Uchodzi za jednego z bardziej utalentowanych polskich zawodników i jest reprezentantem kraju do lat 19. Jak podał Łukasz Olkowicz z "Przeglądu Sportowego" rozwojowi Świderskiego przygląda się Adam Nawałka, gotów w odpowiednim momencie wynagrodzić nastolatka powołaniem do dorosłej kadry.

Sygnał z Legii

- Mógłbyś powiedzieć, Radek, w Jagiellonii jest taki piłkarz, który nam się podoba, a o nim jeszcze nie rozmawialiśmy - powiedział w ostatniej audycji "TOK gra Legia" Bogusław Leśnodorski, prezes wicemistrza Polski zwracając się do Radosława Kucharskiego, szefa skautingu.

- Do tej pory prezes nie wychylił się w spekulacjach - zauważył skaut, ale zachęcony przez prowadzącego wyjaśnił: - Patrząc przez naszą pracę przez ostatni okres, to bardzo dużo czasu spędzamy na obserwacjach Karola Świderskiego. Ten lewonożny chłopak ma przed sobą dużą przyszłość.

Mówiąc krótko: Legia oficjalnie przyznała, że jest zainteresowana ściągnięciem 19-latka. Taki sygnał nie zdarza się często. Zresztą Legia obserwowała już Świderskiego dwa lata temu, kiedy był piłkarzem SMS-u Łódź. Warszawian ubiegła wówczas Jagiellonia i mówi się, że jest to jeden z większych wyrzutów sumienia Kucharskiego.

Leśnodorski przyznał też, że pozwolił sobie wspomnieć Świderskiego, bo wie, że ta sytuacja emocji nie wzbudzi. - Są takie kluby i zarządy, z którymi prowadzimy normalny dialog, niebudzący żadnych emocji. Jednym z nich jest Jagiellonia - tłumaczył.

Odpowiedź Jagiellonii

I tak też się stało. - Każdy klub jest kimś zainteresowany, to normalne jeśli chodzi o piłkarzy grających w reprezentacjach. Ja nie mówię o tym, bo mnie nikt do audycji nie zaprosił, choć i tak wolę działać ciszej - mówi Kulesza i podaje przykład Pawła Olszewskiego, który trafił do Jagiellonii z FC Academy Wrocław, a zainteresowana była nim też Legia i Lech Poznań.

Taki spokój Kuleszy może oznaczać, że białostoczanie są pewni, ze Świderski u nich zostanie, a do tego podpisze nowy, dłuższy kontrakt. W przyszłości Jagiellonia może bowiem na nim zarobić równie dużo jak na Patryku Tuszyńskim i Nice Dżalamidze (około 1,5 mln euro), a może nawet więcej. Mówi się, że może trafić do jednego z holenderskich klubów.

Przestrogą dla Świderskiego są też przypadki zsyłania do rezerw piłkarzy Jagiellonii, którzy odmawiali podpisania nowego kontraktu. W listopadzie z drugą drużyną zaczął trenować Filip Modelski, a wcześniej tak ukarano Mateusza Piątkowskiego i Igora Lewczuka.

Co wiesz o transferach w Ekstraklasie? Sprawdź się!

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.