Nasza Ekstra-klasa. Zgubiłem piłkę, czyli gdyby piłkarze zamieszczali ogłoszenia...

Nazywam się Piotr Kalisz* i prowadzę cykl "Nasza Ekstra-klasa", w którym co tydzień z przymrużeniem oka opisuję wydarzenia ligowe. W dzisiejszym odcinku m.in. dowiemy się, co pisaliby piłkarze, gdyby zamieszczali ogłoszenia, poznamy też szczegóły skandalicznego zachowania Władimira Dwaliszwilego oraz przeanalizujemy wszystkie podania Łukasza Garguły.

"Nasza Ekstra-klasa" jest też na TWITTERZE i FACEBOOKU

PRYMUSI. Na wyróżnienie w tym tygodniu zasługują:

- Mateusz Zachara z Górnika, bo strzelił dwie bramki i zaliczył asystę w meczu z Wisłą Kraków. Z ośmioma trafieniami na koncie jest wiceliderem klasyfikacji strzelców i żaden polski zawodnik nie strzelił więcej goli od niego.

- Grzegorz Kuświk z Ruchu, bo strzelił bramkę w trzecim kolejnym meczu, a potem dołożył jeszcze jedną i ma już ich sześć.

- Krzysztof Pilarz z Cracovii, bo uratował swojemu zespołowi remis z Piastem, broniąc rzut karny w doliczonym czasie gry. I to w swoje urodziny.

- Jan Urban z Legii za wypowiedź o reklamie leku na potencję na koszulkach Widzewa. - Nie daliśmy się nabrać, że jak reklamują braveran, to będą grali na stojąco - powiedział.

- Hubert Wołąkiewicz z Lecha, bo jest twardzielem. W meczu z Ruchem grał przez 40 minut ze złamaną szczęką.

- Marek Sokołowski z Podbeskidzia, bo mimo że ma 35 lat na karku, potrafi być najlepszy na boisku. W meczu z Lechią strzelił gola i zaliczył asystę.

- Piłka z meczu Lecha z Ruchem. Za to, że po najlżejszym strzale świata Łukasza Teodorczyka zdołała doturlać się do bramki.

OŚLA ŁAWKA. W tym tygodniu siadają na niej:

- Daniel Gołębiewski z Korony, bo znów nie strzelił gola, choć miał piłkę dwa metry od bramki. W sumie rozegrał już w tym sezonie ponad 850 minut i ani razu nie trafił do siatki.

- Rabiola z Piasta, bo miał być wielkim wzmocnieniem i strzelać milion bramek, a tymczasem nie zdobył ani jednej, choć powinien z dziesięć.

- Władimir Dwaliszwili z Legii, bo zamiast strzelić gola, uderzył (piłką) w twarz Macieja Mielcarza.

Skandaliczne zachowanie Dwaliszwilego opisał m.in. dziennik "Super Extraklas"

- Piotr Stawarczyk z Ruchu, bo był zbyt koleżeński. Kiedy miał pustą bramkę przed sobą, podał do bramkarza. Czasem powinien pomyśleć o sobie.

- Pavels Steinbors z Górnika. Za to samo co Stawarczyk. Kiedy Wiśle nie szło, wrzucił sobie piłkę do bramki.

- Sebastian Jarzębak, bo podyktował rzut wolny za rękę, która była w polu karnym. A właściwie jej nie było, bo Paweł Oleksy chował ją, jak mógł.

- Słupek z meczu Korony ze Śląskiem, bo stanął na drodze piłki po strzale z karnego Pawła Golańskiego i zamazał obraz gry najlepszego zawodnika spotkania.

Tablica ogłoszeń

Ostatnia strona zeszytu.

*Największym piłkarskim osiągnięciem autora cyklu "Nasza Ekstra-klasa" jest strzelenie gola Polonii Warszawa po rajdzie przez pół boiska w wieku 11 lat oraz to, że jest obunożny. Autor uważa, że to wystarczy, by mógł oceniać grę piłkarzy i czasem z nich pożartować. Dlatego, piłkarzu ekstraklasy, jeśli chciałbyś utrzeć autorowi nosa, on chętnie zmierzy się z Tobą w konkurencjach technicznych. Rzuć wyzwanie (piotr.kalisz@agora.pl), autor przyjedzie z kamerą i dasz mu lekcję gry. A może on da ją Tobie?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.