T-Mobile Ekstraklasa. Sędziowie krzywdzą GKS. "To skandal!"

PRZEGLAD PRASY. Pomyłki arbitrów zasypały w ostatnich kolejkach spotkania T-Mobile Ekstraklasy. Najbardziej pokrzywdzoną drużyną jest GKS Bełchatów, który przez błędne decyzje sędziów mógł stracić już kilka punktów. - Błędów jest coraz więcej, to skandal - żali się na łamach "Przeglądu Sportowego" prezes bełchatowian, Marcin Szymczyk.

WIDEO: Fatalne błędy sędziów w T-Mobile Ekstraklasie ?

Tylko w trzech ostatnich kolejkach arbitrzy mylili się na niekorzyść GKS dwukrotnie. Jak wyliczył "Przegląd Sportowy" , od początku sezonu arbitrzy podejmowali decyzje przeciwko GKS-owi czterokrotnie.

Te najbardziej rażące padały w ostatnim czasie. W 9. kolejce, w meczu z Lechią, Wojciech Krztoń nie podyktował ewidentnego rzutu karnego za faul na Tomaszu Wróblu. GKS zremisował spotkanie 0:0. Może o całej sprawie byłoby dużo głośniej, gdyby nie fatalna skuteczność na PGE Arenie Pawła Buzały, który w pojedynkę mógł zadecydować o zdobyciu trzech punktów dla gości.

W ostatniej serii spotkań zawodnicy Kieresia wyjechali z niczym z Białegostoku. Na rezultat 0:1 ogromny wpływ miał jednak sędzia Szymon Marciniak, który najpierw nie gwizdnął "jedenastki" za faul na Kosowskim, a kilkadziesiąt minut później uznał bramkę Tomasza Frankowskiego - jak się później okazało - zdobytą ze spalonego.

Taka seria błędów irytuje już graczy GKS-u, którzy po 11. kolejkach są w lidze na przedostatnim miejscu. - Nie wiem, co musi się stać, żeby sędzia podyktował dla nas rzut karny. Być może ktoś z nas, aby taka decyzja zapadła, musi dostać kopa w klatę - powiedział rozgoryczony Maciej Szmatiuk. - Błędów jest coraz więcej, to skandal - dodaje prezes Szymczyk, który wysłał w tej sprawie pismo do PZPN.

T-Mobile Ekstraklasa. Górnik potrzebuje wzmocnień. Pora na powrót czeskiego napastnika? 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.