Reprezentacja. Wyścig po Meliksona

Trener reprezentacji instaluje polską telewizję, media apelują o powołanie - Izraelczycy nie chcą stracić Maora Meliksona. W środę Franciszek Smuda będzie oglądać grę pomocnika Wisły. Chce go namówić do gry dla biało-czerwonych

Zobacz niesamowity rajd Meliksona - wideo ?

- Ostatnio sporo się u nas pisze o Meliksonie. W najpoważniejszych gazetach są o nim wielkie artykuły. Wiemy, że w Polsce stał się gwiazdą, i selekcjoner chce, by grał dla reprezentacji. Ale w Izraelu też myślą o powołaniu go do kadry. Być może stanie się to już dziś - mówi Eli Shvieter z dziennika "Ha'aretz".

Sprawa zrobiła się głośna po sobotnim spotkaniu Wisły z Widzewem. Melikson zagrał dobry mecz i przeprowadził 80-metrowy (!) rajd, po którym wywalczył rzut karny. Z trybun jego popisy oglądał Jacek Zieliński, asystent Smudy. Po meczu przyznał, że Melikson ma szansę na powołanie do reprezentacji.

Do pomysłu zapalił się Smuda: - Jadę w środę na mecz Wisły z Podbeskidziem [w Pucharze Polski] i obejrzę Meliksona na żywo, bo jeszcze nigdy go nie widziałem. Nie będę mu tam zawracał głowy. Spotkamy się w Krakowie, gdzie obaj mieszkamy, i porozmawiamy. Zapytam, czy chciałby grać dla Polski - przyznał selekcjoner.

Melikson: - Izrael to moje życie i chcę go reprezentować. Kadra Polski? Nie lubię gdybać. Jak dostanę propozycję, to się zastanowię. Nie mówię "nie". Już fakt, że trener Smuda będzie mnie obserwował, jest wielkim zaszczytem.

Melikson wychował się w Izraelu, ale w okolicach Łomży urodziła się jego matka. Dzięki temu zawodnik miał łatwą drogę do polskiego obywatelstwa. Dokumenty złożył w 2010 roku, jeszcze przed ofertą Wisły. Obywatelstwo otrzymał miesiąc temu.

Jeszcze niedawno jego gra dla Polski byłaby wykluczona, bo zaliczył jeden mecz w reprezentacji Izraela. Tyle że było to spotkanie towarzyskie, a według najnowszych przepisów FIFA nie przekreśla to występów dla innego kraju.

Wiedzą o tym także Izraelczycy i zastanawiają się, czy selekcjoner Luis Fernandez powoła 27-letniego pomocnika na najbliższe spotkania eliminacji Euro 2012 z Łotwą i Gruzją (26 marca i 29 kwietnia). Ostateczną kadrę ma ogłosić w środę na konferencji prasowej.

- Maor nie jest mu bardzo potrzebny, bo na jego pozycji gra kilku świetnych zawodników. Poza konkurencją jest Yossi Benayoun z Chelsea, ale leczy kontuzję. W kolejce są też Lior Rafaelov z Maccabi Hajfa, Maor Buzaglo z Maccabi Tel Awiw czy 19-letni Eyal Golasa, który jest supergwiazdą młodego pokolenia - wyjaśnia Shvieter.

Co zrobi Fernandez? Selekcjoner kazał podobno zainstalować sobie polską telewizję, by obejrzeć sobotni występ Meliksona przeciwko Widzewowi. Dudu Dahan, menedżer i przyjaciel piłkarza, przestrzega w gazetach, że Izrael może stracić niezwykle utalentowanego zawodnika. W mediach wypowiada się matka: - Chciałabym, żeby grał dla Izraela, ale jeśli to się nie uda, nie widzę przeszkód, by reprezentował Polskę.

Shvieter: - Maor nie ma większych szans na występy w kadrze Izraela, ale powołanie może dostać. Wtedy w meczach eliminacyjnych usiądzie na ławce, a jeśli wynik będzie korzystny, to wejdzie na ostatnie minuty, i wtedy Fernandez będzie miał pewność, że Polacy go nie uprzedzą.

W kadrze biało-czerwonych Melikson mógłby być rozwiązaniem problemów Smudy na lewym skrzydle. Na tej pozycji najczęściej występował Ludovic Obraniak, ale selekcjoner próbował łatać dziurę napastnikami: Ireneuszem Jeleniem oraz Robertem Lewandowskim. Teraz ma jeszcze jednego lewoskrzydłowego, bo przeprosił się ze Sławomirem Peszką i powołał go na spotkania z Litwą i Grecją.

Wielką zaletą Meliksona jest wszechstronność. Przez lata grał na boku pomocy, ale w Wiśle szybko stał się ofensywnym pomocnikiem. - To zupełnie inna pozycja, ale szybko się jej uczy. Wierzę jednak, że jeszcze nie pokazał pełni możliwości i będzie jeszcze lepszy - uważa Robert Maaskant, trener Wisły.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.