Reprezentacja Polski: Trzy mecze i koniec eksperymentów?

Środowym sparingiem z Norwegią w portugalskim Faro oraz marcowymi pojedynkami na Litwie i w Grecji trener Franciszek Smuda chce zakończyć poszukiwania piłkarzy na mistrzostwa Europy

Selekcjoner zakłada, że od czerwcowych meczów kadra będzie pracowała już tylko nad taktyką, zgraniem, zrozumieniem i stałymi fragmentami. Przebić się do składu będzie ciężko, Smuda nie lubi burzyć czy nawet delikatnie zmieniać raz wymyślonej koncepcji. Spotkanie z Norwegami może być kluczowe dla wracających do kadry obrońców Arkadiusza Głowackiego i Dariusza Dudki oraz rozgrywającego Rogera Guerreiro.

Defensywa to największa bolączka Smudy, dlatego po półrocznej przerwie wezwał Dudkę, którego odstawił po sierpniowej porażce 0:3 z Kamerunem. 28-letni piłkarz od tamtej pory rozegrał 22 mecze w Auxerre, pięć razy wystąpił w Lidze Mistrzów. Może grać na środku i z lewej strony obrony oraz jako defensywny pomocnik. W Głowackim Smuda dojrzał natomiast dowódcę formacji na Euro, choć w jego reprezentacji 31-letni obrońca jeszcze nie grał.

Dojrzał dopiero niedawno, bo wcześniej chciał budować obronę wokół Michała Żewłakowa. Ale jesienią były już kapitan kadry wypił za dużo wina i Smuda odstawił go od kadry, inni środkowi obrońcy grali słabo, a Francuz Perquis z Sochaux i Kolumbijczyk Arboleda z Lecha, na których selekcjoner liczy, wciąż czekają na polskie paszporty. Dlatego przypomniał sobie o Głowackim, tłumacząc, że zawodnik zrobił po lipcowym transferze z Wisły do Trabzonsporu ogromny postęp. Powoływał Głowackiego dwa razy, ale ten - choć zmienił klimat - nie przestał mieć problemów z kontuzjami i nie przyjeżdżał na zgrupowania.

W środę wreszcie zadebiutuje u Smudy, choć na zgrupowanie dołączył w poniedziałek wieczorem. 21 poprzednich meczów w reprezentacji 31-letni obrońca rozegrał aż u pięciu selekcjonerów - debiutował dziewięć lat temu u Jerzego Engela, wystąpił na MŚ w 2002 r. Każdy kolejny trener widział w nim kluczowego obrońcę, ale zawsze przeszkadzały kontuzje. Zdeterminowany Smuda eksperymentuje w obronie nieustannie. Tylko raz mógł wystawić tych samych ludzi w dwóch kolejnych meczach (Boenisch, Wojtkowiak, Żewłakow, Piszczek).

W pomocy i ataku stabilizacja jest większa. Koncepcja Smudy (4-2-3-1) opiera się na dwóch defensywnych pomocnikach (Matuszczyk, Murawski), dwóch skrzydłowych (Błaszczykowski, Mierzejewski) i ofensywnym Obraniaku ustawionym za napastnikiem (Lewandowski). Tak kadra zagrała w listopadzie z Wybrzeżem Kości Słoniowej (3:1). Smuda ogłosił, że to jego pewniacy. Czeka jeszcze z wysłaniem powołania dla Peszki. Skrzydłowy FC Köln musi odcierpieć ubiegłoroczne pijaństwo, ale do drużyny wróci.

Powołanie Rogera Guerreiro może dziwić, bo jego forma jest tak daleka od ideału, jak odległe wspomnienia dobrych meczów 29-letniego rozgrywającego. Naturalizowany w ekspresowym tempie przed Euro 2008 Brazylijczyk był - obok Artura Boruca - największą gwiazdą drużyny Leo Beenhakkera. Holender widział w nim gracza zjawiskowego. Roger wniósł do zespołu fantazję i świetną technikę. Na boisku widział więcej niż inni. Sam drużyny nie odmienił, ale Euro - choć zaczął w rezerwie - skończył jako zdobywca jedynej bramki. Jego i Boruca zauważono w Europie.

- Interesował się nim Panathinaikos, ale oferty nie złożył - opowiada grecki dziennikarz Kostas Chalemos. W sierpniu 2009 roku - pół roku przed wygaśnięciem kontraktu z Legią - za 250 tys. euro został sprzedany do AEK Ateny. - Spodziewaliśmy się, że będzie miał duży wpływ na zespół. Przyjechał przygaszony i nie mógł się odnaleźć, potem miał problemy ze zdrowiem. Nikt się na niego nie uwziął. Szanse dostawał, ale ich nie wykorzystał. Przez prawie dwa lata nie strzelił dla AEK gola, asyst też ma mało - opowiada Chalemos.

Rogerowi nie pomogła też zmiana trenera - w październiku Serba Duszana Bajevicia zastąpił Hiszpan Manolo Jimenez. - Znowu dostał szansę, ale chyba też nic z tego nie wyszło. W sobotę AEK przegrywał z Arisem po pierwszej połowie 0:1. Roger i jeszcze jeden zawodnik nie wyszli na drugą - mówi Chalemos. I dodaje: - W styczniu Jimenez wypożyczył 25-letniego Hiszpana Michela. Gra na tej samej pozycji, co wasz brazylijski Polak.

Guerreiro zarabia w AEK 350 tys. euro rocznie i choć kontrakt ma do czerwca 2013 roku, to mówi, że chętnie zmieniłby klub. Jest gotowy wrócić do Polski.

Czy przypomni się grą w reprezentacji?

Gdyby nie kłótnia Smudy z właścicielem Polonii Warszawa Józefem Wojciechowskim, od początku grałby pewnie Mierzejewski. Nie dotarł na zgrupowanie i możliwe, że Roger zajmie jego miejsce. Tylko czy odnajdzie się w drużynie, której trener zakazuje pomocnikom trzymania piłki dłużej niż dwie-trzy sekundy? Smuda wymaga gry na jeden-dwa kontakty, szybkich wymian podań, biegania i pressingu natychmiast po stracie.

Roger u Smudy grał tylko dziesięć minut - w debiucie w listopadzie 2009 roku. Później trener zarzucał mu, że do jego taktyki jest za wolny.

 

"Nie mamy czasu na spanie" - mówi Jakub Błaszczykowski >

Więcej o:
Copyright © Agora SA