W zeszłym tygodniu dziennik
Le Parisien napisał, że Polak
nie jest zainteresowany przedłużeniem wygasającej latem umowy i sam zerwał negocjacje ze swoim klubem. Snajperem miały być zainteresowane rosyjskie kluby, w tym Rubin Kazań. Informacjom tym zaprzecza sam piłkarz, który całą sprawą sprostował na łamach "Przeglądu".
- To kompletna bzdura. Jak można zerwać negocjacje, które nie są prowadzone? Klub ma wydać dementi tej nieprawdziwej informacji. Komuś zależy na zrobieniu szumu, ale komu i z jakiego powodu to nie mam pojęcia - powiedział zawodnik.
Przez całą rundę jesienią obecnego sezonu polski piłkarz zmagał się z kontuzją kolana. Na boisko powrócił dopiero kilkanaście dni temu. Choć na razie jest tylko cieniem samego siebie, dostał od Franciszka Smudy powołanie na najbliższy towarzyski mecz z Norwegią. - Czuję się potrzebny tej
kadrze, a nie jak piąte koło u wozu, co zdarzało się w przeszłości - powiedział.