Euro 2016. Szukamy najlepszego lidera: Lewandowski goni Latę

Kapitan kadry miał udział w 52 proc. goli w eliminacjach Euro 2016. Był tylko jeden piłkarz, który statystycznie dawał reprezentacji więcej. Mecz Polska - Islandia o 20:45. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji Sport.pl Live.

To może być największe osiągnięcie selekcjonera Adama Nawałki. Eliminacje mundialu w Brazylii Robert Lewandowski kończył z trzema golami i dwoma asystami, był wygwizdywany, słyszał, że nie zależy mu na grze w kadrze. A w kwalifikacjach przyszłorocznych ME zdobył 13 bramek, po jego podaniach padły cztery gole. Czyli przyłożył nogę do 17 z 33 bramek zespołu Nawałki. Żadna drużyna w Europie nie miała tak wydajnego zawodnika.

Osiągnięcia napastnika Bayernu wyglądają równie imponująco, gdy porównamy je do statystyk gwiazd reprezentacji sprzed lat. Żeby to sprawdzić, policzyliśmy gole i asysty z wygranych kwalifikacji mundiali w 1974, 1978, 1982, 1986, 2002 i 2006 r. oraz Euro 2008. Zrezygnowaliśmy z liczenia wyczynów w eliminacjach przegranych, chodziło o to, by znaleźć lidera zespołu, który osiągnął cel.

Wszystkie reprezentacje osiągające sukces po 1989 r. zapamiętaliśmy dzięki skutecznym snajperom. Ale zazwyczaj dawali oni tylko gole. Tomasz Frankowski (siedem bramek) i Ebi Smolarek (dziewięć) - odpowiednio - w eliminacjach MŚ 2006 i Euro 2008 nie mieli ani jednej asysty. Smolarek był jednak najbardziej efektywnym piłkarzem zespołu Leo Beenhakkera (zasłużył się przy 38 proc. goli). W drużynie Pawła Janasa najlepszy był Jacek Krzynówek, który do czterech goli dołożył cztery asysty (30 proc.). W najnowszej historii największy wpływ na wyniki kadry miał jednak Emmanuel Olisadebe. Nigeryjczyk z polskim paszportem w eliminacjach mundialu w Korei Południowej i Japonii w 2002 r. trafił osiem razy, po jego podaniach padły dwie bramki. To 48 proc. dorobku zespołu Jerzego Engela.

Ustalenie dokładnych statystyk piłkarzy przed 1989 r. jest zdecydowanie trudniejsze. Informacji o asystach nie podają encyklopedie, skróty spotkań dostępnych na YouTubie są słabej jakości. Z naszych obliczeń wynika jednak, że nie ma piłkarza, który wpływałby na wyniki tak jak Lewandowski.

Najbliżej kapitana zespołu Nawałki są Grzegorz Lato i Robert Gadocha, którzy w kwalifikacjach mundialu w 1974 r. zasłużyli się przy trzech bramkach reprezentacji (50 proc.), oraz Zbigniew Boniek, który dwoma golami i trzema asystami (50 proc.) poprowadził kadrę do mundialu w 1986 r. Drużyna Kazimierza Górskiego w drodze do Niemiec zagrała jednak tylko cztery spotkania, a zespół Antoniego Piechniczka wywalczył udział w Meksyku w sześciu meczach. W eliminacjach MŚ w 1978 r. najlepszy był Kazimierz Deyna, który strzelił cztery gole i dał dwie asysty (35 proc.), w kwalifikacjach mundialu w Hiszpanii - Włodzimierz Smolarek. On jednak tylko strzelał, jego pięć trafień to 42 proc. wszystkich goli reprezentacji.

Inaczej wygląda sytuacja, jeśli do eliminacji doliczymy wielkie turnieje. Tu Lato jest bezkonkurencyjny. Drużyna Górskiego w eliminacjach i na MŚ w 1974 r. zdobyła 22 bramki, a ówczesny piłkarz Stali Mielec miał udział przy 12. Osiem goli i cztery asysty oznaczają, że przyłożył nogę do 55 proc. goli zespołu, który w Niemczech zajął trzecie miejsce.

Nie można jednak napisać, że zespół z 1974 r. był uzależniony od Laty, tak jak nie można napisać, że drużyna Nawałki jest uzależniona od Lewandowskiego. W zespole Górskiego był przecież Gadocha, który strzelił dwa gole i miał siedem asyst (40 proc.), u Nawałki liderowi pomagał Arkadiusz Milik. Napastnik Ajaxu miał w eliminacjach Euro 2016 po sześć goli i asyst, dzięki niemu padło zatem aż 36 proc. bramek kadry.

Kto dawał kadrze najwięcej

Polska z Islandią...
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.