El. MME. Polska pokonała Grecję po dramatycznym meczu

Młodzieżowa reprezentacja Polski pokonała w Krakowie 3:1 Grecję w meczu eliminacji mistrzostw Europy U-21. Bohaterem spotkania był strzelec trzech bramek dla biało-czerwonych Arkadiusz Milik. Podopieczni Marcina Dorny mieli jednak dużo szczęścia, bo w końcówce spotkania goście nie wykorzystali rzutu karnego.

Tak relacjonowaliśmy mecz z Grekami na żywo

Polacy przeważali niemal przez całe spotkanie. W pierwszej, bardziej wyrównanej, połowie raz po raz nacierali na bramkę rywali, ale nie potrafili pokonać greckiego golkipera. Najlepszą okazję zmarnował Arkadiusz Milik, który w sytuacji sam na sam strzelił nad poprzeczkę. Grecy też mieli swoje szanse, kilka razy uderzali zza pola karnego, ale dobrze dysponowany w bramce był Jakub Szumski. W efekcie do przerwy w Krakowie nie padł żaden gol.

Drugą odsłonę Polacy zaczęli znakomicie. W 61. minucie Jakub Janicki zdecydował się na strzał z prawej strony boiska. Uderzenie mu nie wyszło, piłka poleciała wzdłuż bramki, ale szczęśliwie w dobrym miejscu stał Milik i umieścił futbolówkę w opuszczonej bramce.

Prowadzenie było w pełni zasłużone, Polacy częściej atakowali i wyraźnie górowali techniką nad przeciwnikami. Grecy nie mieli pomysłu na rozgrywanie akcji i w 78. minucie zostali skarceni po raz drugi. Tym razem uderzał na bramkę wprowadzony na boisko chwilę wcześniej Mateusz Lewandowski, a Sokratis Dioudis odbił piłkę końcami palców. Do futbolówki dobiegł Milik i znów z bliskiej odległości umieścił ją w siatce strzałem od poprzeczki.

Wydawało się, że już jest po meczu, kiedy Grecy na pięć minut przed końcem spotkania pokusili się o ładną dwójkową akcję i kapitalnym strzałem w długi róg popisał się Nikos Karelis. Piłka wpadła tuż przy słupku, Szumski był bez szans.

W tej sytuacji nie popisał się w obronie Wojciech Golla, ale jeszcze większy błąd popełnił cztery minuty później. Sfaulował w polu karnym Karelisa i Grecy mieli "jedenastkę". Do piłki podszedł kapitan drużyny Giannis Potouridis i... strzelił obok bramki.

Polacy mieli mnóstwo szczęścia, a w doliczonym czasie gry rozczarowanych Greków jeszcze dobił znakomitym strzałem zza pola karnego Milik. Był to trzeci gol napastnika Augsburga w tym meczu i dziewiąty w tych eliminacjach.

Po siedmiu spotkaniach Polska zajmuje pierwsze miejsce w grupie 7. i ma już 5 punktów przewagi nad drugą Turcją, ale rozegrała od niej dwa mecze więcej. Ostatni mecz Polaków we wrześniu, ponownie z Grecją. Do dalszej fazy eliminacji awansuje najlepsza drużyna z każdej z grup i cztery ekipy z drugich miejsc z najlepszym bilansem. Na igrzyskach w Brazylii zagrają trzy najlepsze drużyny mistrzostw Europy.

Czy Polacy awansują do ME?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.