Błaszczykowski i Lewandowski się nie kochają? Nie muszą. Ci z "Klanu" też grają obok siebie

Czy kiepska współpraca Jakuba Błaszczykowskiego i Roberta Lewandowskiego w meczu ze Słowacją to wynik ich kiepskich prywatnych relacji? - Kuba z Robertem się nie kochają, ale nie muszą. Kiedyś przed meczem z Koreą doszło między nimi do ostrej rozmowy i nie tylko, a później uzupełnili się na boisku - odpowiada Mateusz Borek. - Trener Nawałka pewnie rozmawiał z nimi. Ale to profesjonaliści - mówi Maciej Sawicki, sekretarz generalny PZPN. We wtorek w Poznaniu reprezentacja Polski zagra z Irlandią. Relacja Z czuba i na żywo w Sport.pl oraz aplikacji Sport.pl Live.

Wokalista zespół Lady Pank Janusz Panasewicz, komentator Polsatu oraz sekretarz generalny PZPN byli gośćmi audycji TOK FM i Sport.pl "Przy niedzieli o sporcie". Temat współpracy między najlepszymi piłkarzami reprezentacji wywołano m.in. w pomeczowym studiu Polsatu Sport.

- Wydaje mi się, że istnieje ten problem - mówił Panasewicz w programie. - Nie wiem, jak bardzo, czy może tylko o tym się mówi. Ale oglądając mecze Borussii, nie mam już takiego wrażenia. Miłości nie musi być między nami. W 30-letniej historii Lady Pank też nie spędzam czasu ze wszystkimi chłopakami. Człowiek by zwariował.

Borek tłumaczy, że spotkanie ze Słowacją mogło pozostawić takie wrażenie, ale jego zdaniem relacje personalne nie przenoszą się na grę. - Ten mecz był niefortunny nie tylko dla tego duetu, ale i dla całej drużyny - mówi komentator. - Były sytuacje, w których obaj się nie znaleźli, a powinni. Ale przypominam sobie poprzednie mecze i Błaszczykowski szukał Lewandowskiego, a Lewandowski Błaszczykowskiego. Pewnie jest to większą tajemnicą, ale w dawnych czasach [w październiku 2011 r. - red.] doszło do bardzo ostrej rozmowy i nie tylko podczas wyjazdowego meczu z Koreą. Na boisku obaj piłkarze wzajemnie się uzupełnili. Jeden strzelał, drugi asystował i odwrotnie [był remis 2:2 - red.], mimo że poza boiskiem nie rozmawiali. Robert z Kubą się nie kochają, ale nie muszą. Nie widzę problemu, że Anna Lewandowska nie gotuje obiadu dla Błaszczykowskich, a Agata Błaszczykowska nie zaprasza Lewandowskich na imieniny. W Borussii dochodzi nawet do sytuacji, że Lewandowski, mając lepiej ustawionych kolegów z drużyny, podaje do Błaszczykowskiego, żeby nie padł nawet cień podejrzenia ze strony trenera Jurgena Kloppa o jakąś animozję. Żartując z tego, zobaczcie, ile meczów rozegrali razem Kuba z Robertem, a w ilu odcinkach serialu "Klan" brali udział aktorzy Agnieszka Kotulanka i Tomasz Stockinger, którzy przecież też się nie kochają.

- Trener Nawałka pewnie z nimi rozmawiał. Ale to profesjonaliści i nikt nie ma co do tego wątpliwości. Żaden poważny piłkarz nie przenosi swoich relacji na boisko - zakończył sekretarz generalny PZPN.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.