Anglia - Polska. Fornalik: Chcemy zostawić dobre wrażenie po eliminacjach

- Chcemy zostawić dobre wrażenie po eliminacjach i skończyć je dobrym albo bardzo dobrym wynikiem. To, że nie jedziemy na mundial, nie znaczy, że przestaliśmy być drużyną - deklaruje przed ostatnim meczem eliminacji mistrzostw świata selekcjoner Waldemar Fornalik. Mecz Anglia - Polska we wtorek o 21 - Relacja Z Czuba i Na Żywo na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl Live na smartfony.

- Nie ma meczów o nic, w każdym spotkaniu trzeba walczyć o zwycięstwo. Około 20 tysięcy kibiców powinno wyzwolić dodatkową ambicję w drużynie. Chcemy zostawić dobre wrażenie po eliminacjach i skończyć je dobrym albo bardzo dobrym wynikiem. Z Anglią nie zagra odsunięty za kartki Łukasz Szukała, ale mam dwa warianty rozwiązania tego problemu. Nie chcę robić za dużych zmian w bloku defensywnym, bo w Charkowie - oprócz jednego nieszczęsnego błędu - wszyscy zagrali poprawnie. Nie znaczy to jednak, że zobaczycie w składzie tych samych bocznych obrońców. Wsparcie kibiców będzie bardzo ważne, w Charkowie było ich niewielu. Nasi fani potrafią pomóc zespołowi i bardzo na nich liczymy - powiedział Fornalik.

- Doskonale pamiętam mecz z 1973 roku, miałem 10 lat i jak cała Polska przeżywałem tamto spotkanie. Byłem pod wrażeniem, wspaniale bronił Jan Tomaszewski, ale mieliśmy też dużo szczęścia. Graliśmy dobrze, Anglicy doskonale. To jest mecz symbol, ale odbył się prawie 40 lat temu. Dziś piłka jest inna, inne są zespoły - dodał selekcjoner.

- To, że nie jedziemy na mundial, nie znaczy, że przestaliśmy być drużyną. Istotne, żebyśmy pokazali to na boisku. Liczę, że zawodnicy pokażą charakter i ambicję. Ważna będzie konsekwencja i dyscyplina taktyczna - to ogólniki, ale na to zwrócimy uwagę. Motywacji nam nie zabraknie, to ostatni mecz eliminacji na boisku tak silnego rywala jak Anglia - zaznaczył trener.

Błaszczykowski: Budujące, że Polacy w nas wierzą

- Zdajemy sobie sprawę, jak wielu rodaków mieszka w Anglii. Chcemy umilić im pobyt tutaj dobrym meczem i wynikiem. Podchodzimy do Anglików z szacunkiem, ale mamy zespół, który stać na korzystny wynik na Wembley. Przypominam sobie niedawny mecz kadry w Irlandii, gdzie większość kibiców to byli Polacy. Tu będzie podobnie. Budujące, że zawsze w nas wierzą. Zrobimy wszystko, by jutro wracali do domów uśmiechnięci - powiedział kapitan kadry.

- Ciągle wspominamy mecz z 1973 roku, a to znaczy, że musiał być wielkim wydarzeniem. Może od jutra będziemy mówić o innym spotkaniu? Chcemy udowodnić sobie, że mamy potencjał i nawet z najlepszymi potrafimy grać jak równy z równym - dodał piłkarz Borussii.

- Każdy z nas wie, jak dobrym piłkarzem jest Robert Lewandowski. Dodatkowych laurek nie potrzebuje, wystarczy go obejrzeć, by przekonać się, jak dobrym jest piłkarzem - zaznaczył Błaszczykowski. Wszyscy jesteśmy niezadowoleni i rozgoryczeni, że nie jedziemy na mundial. Tak się potoczyły eliminacje, a naszym największym problemem była skuteczność. Mieliśmy wiele okazji, ale nie zamienialiśmy ich na gole i remisowaliśmy albo przegrywaliśmy mecze. Żałuję, że z Anglią nie gramy o awans - przyznał kapitan.

Więcej o:
Copyright © Agora SA