Wychodzisz z domu, a grają Polacy? Śledź relacje w telefonie dzięki aplikacji Sport.pl Live
Pomysł jest interesujący. UEFA zrzesza obecnie 54 kraje. Wszystkie miałyby zostać podzielone według rankingu reprezentacji na pięć grup, a w pierwszej znalazłyby się oczywiście te najlepsze, jak Hiszpania, Niemcy, Holandia czy Włochy. Zwycięzca turnieju, w którym mierzyłyby się drużyny z grupy pierwszej, zostawałby mistrzem Ligi Narodów i zgarniał pokaźną sumę pieniędzy. Najsłabsze zespoły z wyższej grupy spadałyby do niższej, a najlepsze z niższej awansowałyby do wyższej.
W pierwszej i drugiej grupie byłoby osiem zespołów, w trzeciej i czwartej - 16, a w ostatniej - sześć. Turnieje między nimi (grupy podzielone zostałyby na czterodrużynowe podgrupy) miałyby być rozgrywane co dwa lata między mistrzostwami Europy i świata. I być alternatywą dla nudnych meczów towarzyskich, w których gra się "o pietruszkę". Poza tym dla najlepszych reprezentacji eliminacje do - powiększonych do 24 zespołów - mistrzostw Europy stały się małym wyzwaniem.
Po raz pierwszy pomysł pojawił się na kongresie UEFA w Chorwacji trzy tygodnie temu i do jego realizacji jest jeszcze daleko. Pierwsza edycja najwcześniej wystartowałaby po 2016 roku.
Gdyby rozgrywana była dzisiaj, Polacy trafiliby dopiero do grupy czwartej, m.in. ze Szkocją, Bułgarią i Izraelem.