Przed pojedynkami o punkty selekcjoner Waldemar Fornalik pozwala dziennikarzom obejrzeć końcowe 30-40 minut zajęć, podczas których rozgrywana jest gra kontrolna. W środę ochroniarz pracujący na co dzień w klubie na Konwiktorskiej trochę się pospieszył i wpuścił dziennikarzy wcześniej. Dzięki temu mogliśmy zobaczyć, jak selekcjoner podzielił drużyny na początku gry na całym boisku. A to może oznaczać, jak będzie wyglądał wyjściowy skład. Może, ale nie musi. W każdym razie drużyna A grała w składzie z Obraniakiem. Po dwóch minutach dziennikarzy stanowczo poproszono o powrót do budynku klubowego.
Od lutowego sparingu z Irlandią (0:2) selekcjoner miał kilka wątpliwości co do składu, ale z każdym dniem kształtowała się jedenastka. W wyborze Artura Boruca bardzo pomogła wysoka forma bramkarza Southampton, a trochę decyzja trenera Arsenalu Arsene'a Wengera, który w dwóch ostatnich meczach posadził na ławce Wojciecha Szczęsnego. O tym, że drugim obok Kamila Glika środkowym obrońcą będzie Marcin Wasilewski, zadecydowało doświadczenie 33-letniego zawodnika Anderlechtu. Wasilewski, mimo roli rezerwowego w klubie, lepiej rozumie się z Glikiem i Borucem. Najpoważniejszym konkurentem Wasilewskiego był Marcin Komorowski, ale on w eliminacjach jeszcze nie grał.
Obrona i atak, w którym na pewno wystąpi Robert Lewandowski, były jedynymi formacjami, w których podczas treningowej gierki selekcjoner nie zrobił żadnej zmiany. Nawet Boruc ze Szczęsnym zamieniali zespoły. Najwięcej roszad było w drugiej linii, gdzie niepodważalne miejsce mają kapitan Jakub Błaszczykowski na prawym skrzydle i defensywny pomocnik Grzegorz Krychowiak. Niemal pewne jest, że obok zawodnika Reims, którego Fornalik odkrył dla reprezentacji, zagra jedyny przedstawiciel ekstraklasy, czyli Daniel Łukasik. Legionista wywalczył sobie miejsce dobrą i ofiarną grą przeciwko Irlandii oraz ostatnim występem w lidze - przeciwko Górnikowi.
Selekcjoner mieszał na lewym skrzydle, gdzie najpierw ustawił Macieja Rybusa, który jedyny mecz u obecnego selekcjonera rozegrał w sierpniu z Estonią. Później leczył kontuzję, ale obecnie jest w pełni sił, rozegrał dwa ligowe mecze w barwach Tereka, i to raczej na niego postawi selekcjoner. Ostatnią zagadką jest pozycja ofensywnego pomocnika. Miał nim być Obraniak, ale być może Fornalik sprawdzi, jak Ludo zareaguje na rolę rezerwowego. W Bordeaux, kiedy rozdrażniony wchodził na boisko w drugiej połowie, potrafił strzelać decydujące gole. Tak było np. w finale Pucharu Francji w 2011 roku, kiedy w przedostatniej minucie zapewnił Lille wygraną 1:0 z PSG. Na boisko wszedł po przerwie i popisał się kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego. Być może w reprezentacji Fornalik zdecyduje się na podobny manewr. Jeśli tak się stanie, mecz rozpocznie Radosław Majewski z drugoligowego Nottingham Forest, który w kadrze Fornalika jeszcze nie grał.