Polska - Anglia. Olejkowska: Chcieliśmy grać 14 listopada

My chcieliśmy zagrać 14 listopada, Anglicy nalegali na środę. Przepisy mówią, że trzeba grać następnego dnia po wyznaczonym terminie albo dwa dni później - powiedziała Agnieszka Olejkowska, rzeczniczka PZPN.

Skandal narodowy na Stadionie Narodowym? Podyskutuj na Facebooku ?

O tym, że dach będzie otwarty zdecydował delegat po konsultacji z trenerami obu reprezentacji. Rozmawiał z nimi w poniedziałek. Decyzję można było jeszcze zmienić, ale przy tak gigantycznych opadach było to niemożliwe, ze względu na silny deszcz i wiatr. Po prostu jak się rozpadało, nie można było zamknąć ze względu na obciążenie dachu wodą. Delegat chce, by teraz zamknąć dach tak szybko, jak to możliwe. Prognozy mówią, że po północy deszcz zelżeje i wtedy spróbujemy zamknąć. Potem osuszymy boisko. Można to zrobić w pół godziny, ale najpierw trzeba zamknąć dach.

Mam gorący apel, by kibice je zachowali. Nie wiem co mam powiedzieć kibicom, którzy przyjechali z daleka i co powiedzieć o ich ewentualnych roszczeniach. Nie wiem, co z zdecydujemy w sprawie tych kibiców, którzy wyrzucili bilety. Zawsze jest groźba, że mecz może się odbyć bez udziału publiczności. Ale mam nadzieję, że tym razem tak się nie stanie.

Delegat podjął decyzję o odwołaniu meczu po konsultacji z sędziami, którzy uznali, że murawa nie nadaje się do gry w piłkę. Anglicy nie chcieli grać w tych warunkach. My chcieliśmy zagrać 14 listopada, Anglicy nalegali na środę. Przepisy mówią, że trzeba grać następnego dnia po wyznaczonym terminie albo dwa dni później.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.