Lewandowski po raz ostatni bramkę dla reprezentacji zdobył w pierwszej połowie pierwszego meczu Euro z Grecją. Potem w meczach z Rosją, Czechami, Estoni±, Czarnogórą i teraz z Mołdawią do siatki nie trafił.
W meczu z Mołdawią irytował szczególnie. A najbardziej jego ciągłe "pady" na boisku i pretensje do sędziego o nie odgwizdywanie fauli. Oddał tylko jeden strzał.
"Czas, by snajper z Dortmundu się przebudził, bez zawodnika, który będzie seryjnie trafiał do siatki rywali w meczach o punkty ciężko o awans. Zespół Jerzego Engela miał Emmanuela Olisadebe, Pawła Janasa - Tomasza Frankowskiego, a Leo Beenhakkera - Euzebiusza Smolarka. Ciężko przypuszczać, że w każdym meczu sędziowie będą dyktować karne" - napisał prosto ze stadionu dziennikarz Gazety Wyborczej i Sport.pl Robert Błoński .