Polska na Euro 2012. Lato dla RMF: Niech kadrowicze wezmą się za granie zamiast krytykować

Grzegorz Lato w ostrych słowach odpowiedział na krytykę Jakuba Błaszczykowskiego, który po przegranym meczu z Czechami na Euro 2012, zarzucił prezesowi PZPN przekazanie zbyt małej liczby biletów dla rodzin piłkarzy. - Jak się przegrywa to trzeba mieć nieraz klasę i popatrzeć najpierw na siebie - powiedział Lato dodając, że kapitan kadry mógł wykupić sobie lożę, jeśli chciał by jego żona w niej siedziała.

Po spotkaniu we Wrocławiu, które zakończyło się przegraną Polski 0:1, Jakub Błaszczykowski przyznał w rozmowie ze Sport.pl, że miał ostrą rozmowę z prezesem PZPN Grzegorzem Lato, w której dobitnie wytknął mu skandaliczne traktowanie drużyny.

- Nie może być tak, że przed każdym meczem musimy prosić pana prezesa o to czy nasze rodziny mogą przyjechać na mecz czy nie, czy dostaniemy dla nich bilety czy nie. Wszyscy dostają je bez problemu, tylko nasze rodziny ich nie mają. Za każdym razem, kiedy ustalaliśmy coś z prezesem, to te ustalenia nie trzymały się później kupy - mówił nasz kapitan.

- Nie mieliśmy ustalonych premii. To nie ma żadnego znaczenia, bo pieniądze nie są dla nas najważniejsze. Najważniejsze są rodziny, a musieliśmy się martwić, czy nasze rodziny mogą przyjechać na mecz. To odbierało koncentrację na boisku. I najlepsze jest to, że przed każdym meczem było to samo. Powiedziałem o tym dobitnie prezesowi PZPN w szatni po meczu i nie boję się odpowiedzialności. Musiałem do 23. w nocy załatwiać rzeczy wiążące się z totalnymi bzdurami - dodał Błaszczykowski.

Zobacz wideo

Na odpowiedź prezesa nie trzeba było długo czekać. W niedzielę w wywiadzie udzielonym radiu RMF Lato odpowiedział, że kwestie biletów dla rodzin jak i premii dla piłkarzy regulowały specjalne uchwały PZPN-u.

- Mieli najpierw dostać po 4, dostali po 8, a W sumie dostali po 11 na każdy mecz. Każdy z nich otrzymał 33 bilety. A jeśli ich wymagania są takie, że oni ciągle mówią, że tych biletów jest mało. Ja dostałem tyle biletów i takiej klasy, jakie mi przydziela Euro - deklaruje Lato.

- Powiem tak, jak się przegrywa - nie mam pretensji do Kuby - to trzeba mieć nieraz klasę i popatrzeć najpierw na siebie, bo mieli wszystko. Takich warunków, jakie oni mieli - proszę się spytać całego sztabu. W sumie, jak pani obliczy, łącznie ze sztabem szkoleniowym to reprezentacja dostała 1000 biletów - dodał prezes federacji.

Lato odpowiedział także na słowa Błaszczykowskiego, który przyznał że nie boi się konsekwencji swoich słów: - Wie pani, co ja myślę, że niech się wezmą za granie. Jeśli ktoś uważa, że dostał nie tej klasy bilet Jak mogłem to dostawali najlepsze, co mogłem to im dałem. To nie są biedni ludzie. Jak chciał, żeby jego żona siedziała w loży, mógł sobie tę lożę wykupić. Zarabiają olbrzymie pieniądze - powiedział.

Prezes federacji dodał, że jest mi przykro słyszeć takie słowa krytyki od piłkarzy, którzy mieli praktycznie wszystko: - Jak się przegrywa, to trzeba mieć klasę, jak słowo daję. Naprawdę trzeba mieć dużą klasę, żeby schylić głowę. Mieliśmy klucz w ręku, ale niestety nie wyszło - powiedział Lato.

"Nie było walki, piłkarze nie gryźli trawy" - Tomasz Zimoch zawiedziony ?

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA