Kaczmarek w latach 2006-2008 pełnił w reprezentacji Polski rolę asystenta trenera Leo Beenhakkera. W 2007 roku biało-czerwoni, z Kaczmarkiem na ławce, zremisowali w wyjazdowym, towarzyskim meczu z Rosją 2:2.
- Graliśmy z reprezentacją Rosji na stadionie Lokomotiwu przed poprzednimi mistrzostwami Europy. I dziś, kiedy trenerem jest Dick Advocaat i wtedy, gdy szkoleniowcem był Guus Hiddink, rosyjska piłka, to holenderska myśl szkoleniowa. Nam udało się zremisować 2:2, pomimo iż w pierwszej połowie Rosjanie zrobili z nas dżem i przegrywaliśmy 0:2, a Jacek Bąk nie potrafił indywidualnie pokryć przy stałych fragmentach gry Romana Pawljuczenko. Po przerwie doprowadziliśmy do remisu, a pod koniec meczu Darek Dudka tak mono uderzył w poprzeczkę, że chyba do dzisiaj bramka się kiwa na stadionie Lokomotiwu - wspomina Kaczmarek. - W drużynie Rosji niewiele się zmieniło, więc można wyciągnąć wnioski z tamtego spotkania - dodaje.
Obecny trener Lechii uważa również, że strach przed rywalem, to najgorsza rzecz, jaka może się nam przytrafić podczas wtorkowego starcia.
- Nie mamy się czego bać. Uwarunkowania historyczne doprowadzają do tego, że zawsze mamy dwóch głównych przeciwników w sporcie. Jednym są Niemcy, drugim Rosjanie, a my mocno motywujemy się na takie starcia. Pamiętajmy, że Rosjanom mecz z nami wcale nie musi wyjść tak świetnie, jak poprzednie na Euro starcie z Czechami [wygrali 4:1] - kończy Kaczmarek.
Czy Polskę stać na wygraną z Rosją? oceń na Facebooku Trojmiasto.Sport.pl! +1? ?
HISZPANIA WŁOCHY NA ZDJĘCIACH. NA TRYBUNACH - JOSE MOURINHO, SARA CARBONERO...