Gdy w 68. minucie meczu Polska - Grecja sędzia podyktował dla Greków rzut karny, serca polskich kibiców zamarły. Na szczęście Przemysław Tytoń, który pojawił się na bramce za Wojciecha Szczęsnego, który dostał czerwoną kartkę, obronił jedenastkę wykonywaną przez Karagounisa. Polski bramkarz słynie z bronienia strzałów z jedenastu metrów.
W minionym sezonie Tytoń bronił rzuty karne m.in. w meczu z Groningen i Rodą Kerkrade, oraz w półfinale Pucharu Holandii z Heerenven.