Fabiański i Tytoń na badaniach w Innsbrucku

Jerzy Dudek trenował w piątek rano z pierwszą reprezentacją Polski, bo nie było drugiego bramkarza.

Przemysław Tytoń i Łukasz Fabiański oraz lekarz kadry Mariusz Urban pojechali rano do szpitala w Innsbrucku. Obaj doznali urazów podczas czwartkowego treningu. Tytoń ma problemy z mięśniem przywodzicielem, a Fabiańskiego boli bark, który kilkanaście miesięcy temu miał operowany. - Jak tylko dostaniemy wyniki, poinformujemy, co się dzieje - powiedział Tomasz Rząsa, odpowiedzialny za kontakty z mediami.

O godzinie 11 rozpoczął się jedyny piątkowy trening, w którym nie brał udział także kontuzjowany lewy obrońca Jakub Wawrzyniak. W sobotę jeszcze nie zagra przeciwko Słowacji w Klagenfurcie, ale jego występ na Euro nie jest zagrożony.

W zajęciach wziął udział Jerzy Dudek, inaczej kadra nie miałaby drugiego bramkarza. 39-letni były bramkarz kadry, w której rozegrał 59 spotkań, oficjalnie nie skończył jeszcze kariery. - Jurek przyjechał do nas na zaproszenie trenera Smudy - powiedział Rząsa. - Ma nas wspierać swoją osobowością i doświadczeniem. Jego udział w treningu nie był planowany. Nie przewiduję, by w sobotę usiadł na ławce rezerwowych jako drugi bramkarz.

Wyścig z czasem Perquisa. Łokieć nadal boli >

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.