Polska na Euro 2012. Co z tym Perquisem

- W tej chwili nie ma mowy o odesłaniu Damiena Perquisa do domu, trenuje bez żadnej ulgi, a wieczorami lekarze i masażyści mocno pracują nad jego łokciem - mówi Jacek Zieliński, asystent trenera Franciszka Smudy odpowiedzialny w kadrze za pracę z obrońcami.

Ole, ole, ole, ola! Trybuna Kibica zawsze pełna

Trwa wyścig z czasem 28-letniego obrońcy Sochaux, który na początku marca złamał rękę w łokciu i od tamtej pory nie grał w piłkę. Od wtorku normalnie trenuje z drużyną. Na operowany łokieć, który go boli i uniemożliwia wykonywanie niektórych ćwiczeń na sto procent, ma nałożony opatrunek.

- Damien wraca do pełnego kontaktu w grze, choć łokieć nie jest jeszcze w pełni sprawny, nie do końca się prostuje - powiedział na konferencji prasowej Remigiusz Rzepka, specjalista od przygotowania fizycznego. - Poza tym dodatkowo biega, żeby nadrobić zaległości. Stara się normalnie trenować i nie zgłasza dolegliwości.

Perquis jest szykowany do pierwszej jedenastki na mecz z Grecją. Razem z Marcinem Wasilewskim. Obaj mają zagrać przeciwko Słowacji. - Szykujemy go na to spotkanie - przyznaje Zieliński.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.