Trener Niemców: Polacy na pewno zagrają w ćwierćfinale Euro 2012!

- Jestem pod wrażeniem, z jaką niezwykłą regularnością, tydzień w tydzień, Piszczek, Lewandowski i Błaszczykowski udowadniają jak ważną rolę pełnią w Borussii Dortmund. Mają udział niemal przy każdym golu. Bez dwóch zdań wszyscy trzej należą do najlepszych zawodników Bundesligi i są prawdziwym skarbem dla trenera reprezentacji, która ma wielkie szanse na wyjście z grupy na Euro 2012 - mówi trener reprezentacji Niemiec, Joachim Loew

Nie jesteś w domu? Wiadomości sportowe możesz sprawdzić na m.sport.pl

Joachim Loew wraz z trenerami wszystkich drużyn Euro 2012 (oprócz Ukraińca Olega Błochina oraz selekcjonera Anglii, która nie ma trenera) w piątek w Warszawie uczestniczył w warsztatach UEFA, poświęconych kwestiom organizacyjnym, logistycznym i bezpieczeństwa turnieju.

Michał Pol: Niemcy sprawdziły reprezentację Polski w towarzyskim meczu w Gdańsku, na co dzień ogląda Pan polskich piłkarzy w Bundeslidze. Jak Pan widzi nasze szanse na Euro 2012?

- Jestem przekonany, że Polska awansuje do ćwierćfinału.

To kurtuazja wobec gospodarza turnieju?

- Dlaczego nie wierzycie we własną drużynę? Po pierwsze znaleźliście się w bardzo wyrównanej grupie, w której każdy może wygrać z każdym. Poza tym obserwuję wasz zespół od kilku lat i uważam, że bardzo się rozwinął i teraz jest najsilniejszy. Macie piłkarzy, którzy od pewnego czasu odgrywają czołową rolę w europejskich klubach. Np. tercet w Borussii Dortmund. Jestem pod wrażeniem, z jaką niezwykłą regularnością, tydzień w tydzień, Piszczek, Lewandowski i Błaszczykowski udowadniają jak bardzo ważna rolę pełnią w Borussii. Mają udział niemal przy każdym golu, uczestniczą w każdej zwycięskiej akcji. Każdy z nich zrobił przez rok ogromny postęp. Dziś bez dwóch zdań należą do najlepszych zawodników Bundesligi i są prawdziwym skarbem dla trenera reprezentacji. Po za tym na Euro 2012 będziecie grać na swoich stadionach, przy wsparciu swoich kibiców. Przeżyłem to na mistrzostwach świata w 2006 i wiem jak potrafi działać na zespół. Dlatego Polska jest dla mnie jednym z faworytów do gry w ćwierćfinale.

Nie martwi Pana świetna forma Kuby Błaszczykowskiego, który gra na pozycji gwiazdy reprezentacji Niemiec, Mario Goetze?

- Bardziej martwi mnie jego przewlekła kontuzja, po której jeszcze się nie pozbierał. Ale kiedy się wyleczy, na pewno będzie grał. Drużyna, która jak Borussia walczy o najwyższe cele, musi mieć po dwóch dobrych zawodników na każdą pozycję. Poza tym Goetze nie jest przywiązany tylko do prawego skrzydła, z powodzeniem grał już i za napastnikami i na lewej flance. To bardzo wszechstronny zawodnik.

Jak Pan ocenia stan przygotowań Polski do turnieju?

- Jestem zachwycony wszystkim, co widzę. Macie najpiękniejsze, najbardziej nowoczesne stadiony w Europie. Arenę w Gdańsku już mieliśmy okazje poznać, za to wczoraj zwiedzałem Stadion Narodowy i też byłem pod równie wielkim wrażeniem. Zachwyca i z zewnątrz i ze środka. Mamy w Gdańsku wspaniałą bazę, której mogą nam pozazdrościć wszystkie drużyny turnieju. I zewsząd spotykamy się z bardzo ciepłym, serdecznym przyjęciem.

Kto według Pan jest głównym faworytem do wygrania Euro 2012?

- Faworyt jest tylko jeden - Hiszpania. W tym zgadzają się wszyscy trenerzy, z którymi rozmawiałem podczas spotkania w Warszawie. Hiszpanie to mistrzowie Europy i świata, w dodatku nie przespali tych sukcesów, ale zbudowali na tych podstawach jeszcze silniejsza drużynę. Mają grupę najlepszych indywidualnie piłkarzy, o mentalności zwycięzców.

A co jest celem minimum dla reprezentacji Niemiec?

- Na razie myślimy tylko o awansie z grupy, która jest bardzo, bardzo ciężka. Mecz Niemcy - Holandia to klasyk, któremu towarzyszy zawsze wyjątkowa atmosfera i napięcie, tu wszystko może się zdarzyć. Spotkania z Portugalią i Danią też będą bardzo trudne. W żadnym z grupowych meczów nie będzie faworyta. Dalej może przejść każda drużyna. Cieszymy się na te mecze, podejdziemy do nich pewni siebie i z wiarą sukces, bo stać nas na to. Ale nie chcemy wybiegać dalej niż do ćwierćfinału.

Angielskie media spekulowały ostatnio, że jest Pan kandydatem do posady trenera Chelsea, a hiszpańskie Realu Madryt, jeśli odejdzie Jose Mourinho...

- Euro 2012 rozpoczyna się za trzy miesiące i każdy, kto mnie zna, wie, że moim jedynym celem w życiu jest w tej chwili odnieść sukces z reprezentacją Niemiec. Nie interesuje mnie zmiana pracy. Skupiam się wyłącznie na selekcji, jeżdżę po całej Europie oglądając moich piłkarzy. Do medialnych spekulacji nie przykładam żadnej wagi.

A po turnieju nadal chce Pan być selekcjonerem czy zająć futbolem klubowym?

- Mój kontrakt z reprezentacją narodową obowiązuje do 2014 roku. Ale w tej chwili zamierzam koncentrować się wyłącznie na tym, co na turnieju, a nie po turnieju.

Lucas Podolski przenosi się do Arsenalu. Czy to dobry wybór, zwarzywszy na moment w jakim znalazł się angielski?

- Rozmawiałem z nim kilka tygodni temu, rozważaliśmy różne opcji, mówiłem mu, co moim zdaniem najlepiej by służyło i jemu i reprezentacji. Jeszcze parę lat temu odradzałbym mu ten transfer, radził, że lepiej został w Bundeslidze. Ale dziś jest innym piłkarze, bardzo dojrzał, rozwinął się i na pewno poradzi sobie w Premier League, ma szanse stać się bardzo wartościowym zawodnikiem i dla klubu i całej ligi.

Zaczynamy zabawę! Wybierz swoją kadrę na Euro 2012

 

Schmeichel był innego zdania: Polska nie wyjdzie z grupy ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.