Profil Sport.pl na Facebooku - 40 tysięcy fanów. Plus jeden?
Mecz reprezentacji Polski z Portugalią ma być jednym z najważniejszych wydarzeń związanych z otwarciem Stadionu Narodowego w Warszawie. Jednak oddanie stadionu do użytku ciągle się przesuwa, gdyż są opóźnienia w budowie. W lutym stadion ma być gotowy - 11 lutego ma dojść do meczu o piłkarski Superpuchar pomiędzy Legią Warszawa i Wisłą Kraków. A 29 lutego reprezentacja Polski ma tam rozegrać z Portugalią mecz towarzyski.
Problem w tym, że na stadionie wciąż nie położono murawy. Trawa na boisku ma pojawić się zaledwie dzień przed meczem Wisły z Legią i nie wiadomo, czy dobrze się ukorzeni. Pojawiają się więc wątpliwości w jakim stanie będzie nawierzchnia boiska podczas pojedynku z Portugalią. Poza tym PZPN był przekonany, że lutowe, ewentualne mrozy nie odstraszą kibiców. Wszystko dlatego, że obiekt ma dach. Okazuje się, że dach został przewidziany przede wszystkim na opady deszczu, a nie śniegu. I nie jest wskazane, aby używać go podczas mrozów.
Wciąż nie doszło też do popisania umowy pomiędzy PZPN i zarządzającym obiektem Narodowym Centrum Sportu na organizację meczu z Portugalią. Czy rzeczywiście na Stadionie Narodowym zagra Portugalia z Cristiano Ronaldo na czele?
- Rozmowy o podpisaniu umowy trwają, musimy się porozumieć do 24 lutego - zaznacza Agnieszka Olejkowska, rzeczniczka prasowa PZPN. - O problemy z trawą, jej naświetleniem i ukorzenieniem proszę pytać przedstawicieli NCS, to oni zarządzają obiektem i przygotowują go do imprezy. Zapewniają, że zdążą na czas - podkreśla.
Ale podobne deklaracje NCS składał już w minionym roku. Otwarcie planowano na 6 września 2011 roku, wówczas Polacy mieli grać z Niemcami. Obiekt był jednak w budowie i spotkanie przeniesiono do Gdańska.
Daria Kulińska, rzeczniczka: NCS: - Harmonogram prac zakłada odebranie przez inwestora płyty żelbetowej boiska do 27 stycznia 2012 roku oraz płyty boiska z instalacjami i murawą do 10 lutego 2012 roku. Trawa zostanie położona oczywiście tak, aby 11 lutego mógł odbyć się mecz. Po meczu 11 lutego murawa będzie pielęgnowana i utrzymywana i będzie przygotowana na 29 lutego.
NCS zapewnia, ale inne polskie miasta z nowymi stadionami są gotowe do odebrania Warszawie meczu z Portugalią. Pierwszy zgłosił się Wrocław.
- Poinformowałem prezesa Latę, że Wrocław może przeprowadzić mecz z Portugalią. Nie przesyłałem oficjalnego pisma, gdyż prezes zaznaczył, że oferta przekazana w rozmowie telefonicznej też jest ważna. Gwarantujemy, że na spotkaniu będzie komplet, czyli 43. tysiące widzów - mówi Andrzej Padewski, prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej.
Nieoficjalnie wiadomo, że oferta Wrocławia, a także możliwe propozycje z innych polskich miast są korzystne dla PZPN. Stosunki pomiędzy związkiem piłkarskim i NCS nie są najlepsze i teraz PZPN może to chcieć wykorzystać. Jeśli warunki umowy nie zadowolą Laty zawsze będzie mógł "zaszantażować" zarządzających Stadionem Narodowym, że mecz z Portugalią przeniesie do innego miasta.
Jeden z działaczy piłkarskich nieoficjalnie zaznacza, że jeśli trwa na boisku źle się ukorzeni, to zaprotestować mogą Portugalczycy. - Zła nawierzchnia boiska grozi kontuzja, a nikt nie będzie ryzykował zdrowia zawodników wartych kilkadziesiąt milionów euro - podkreśla.
Daria Kulińska zapewnia, że nie przewiduje takiego scenariusza, aby mecz Polska-Portugalia nie został rozegrany na Stadionie Narodowym.
Agnieszka Olejkowska: - Istnieje pewne zagrożenie, że na 29 lutego obiekt nie będzie gotowy, dlatego to oczywiste, że PZPN musi brać pod uwagę każdy scenariusz. Ale szerzej na ten temat nie chcę rozmawiać.