Co żona Franciszka Smudy mówi o Wiśle Kraków

PRZEGLĄD PRASY. Franciszek Smuda, selekcjoner reprezentacji Polski, opowiada na łamach ?Dziennika Polskiego?, czemu dziwi się jego żona i czy to prawda, że po Euro 2012 zostanie trenerem Wisły Kraków.

Więcej o Wiśle na krakow.sport.pl ?

- Żona mnie pyta, po co chodzę na Wisłę. Przecież tam nie ma kogo oglądać pod kątem reprezentacji. Są Małecki, Wilk i to wszystko - mówi Smuda .

W kuluarach krążą plotki, że po przyszłorocznych mistrzostwach Europy Smuda wróci do Wisły. Czy to prawda? - Wiele osób tak spekuluje, ale to daleka droga. Jeszcze nie wiem, jak będzie wyglądało moje życie po mistrzostwach Europy - ucina selekcjoner.

Zapowiada, że w czasie świąt chce zapomnieć o pracy: - Co chwilę mam zapytania od telewizji, dziennikarzy. To się skończy. Do stycznia nie chcę mieć z piłką nic do czynienia.

Obrońca z koszmarami, stoper-nadzieja, kręcący rywalami i snajper [Ranking transferów Wisły]

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.