Sebastian Boenisch po półtorarocznej przerwie spowodowanej kontuzją kolana wznowił treningi. Na pierwszym kibice Werderu Brema przywitali go brawami. Władze klubu zapewniają, że Polak poleci na obóz przygotowawczy do Turcji.
Obrońca niemieckiego klubu postawił sobie cztery cele - powrót do pierwszego składu Werderu, powrót do reprezentacji Polski, nowy kontrakt w Bremie i gra na finałach Euro 2012 w czerwcu.
Trener Franciszek Smuda czeka na powrót Boenischa i zapewnia, że miejsce w kadrze dla niego jest. Odpiera również zarzut, że 24-latek nie będzie w pełni gotów, by zagrać w Polsce i na Ukrainie.
- Wszyscy mi zarzucają, że chcę powołać Boenischa, choć w nie grał w piłkę i na pewno w parę miesięcy nie dojdzie do odpowiedniej formy. I ja nawet z tą teorią bym się zgodził, gdyby zawodnik miał 30 lat. [...]Wiem, że dostanie szansę gry w pierwszej drużynie i wierzę, że ją wykorzysta - powiedział Przeglądowi Sportowemu selekcjoner polskiej kadry