Wtorkowe bramki LM na Zczuba.tv ?
Trener Arsene Wenger dał odpocząć we wtorek wielu czołowym zawodnikom, m.in. pierwszemu bramkarzowi drużyny - Wojciechowi Szczęsnemu. Dlatego w pierwszym składzie Arsenalu na pozycji golkipera od pierwszych minut grał Łukasz Fabiański.
W 23. minucie 26-latek doznał kontuzji po zderzeniu z Vermaelenem - obaj próbowali wybić piłkę. Polaka zniesiono z boiska. Jego miejsce między słupkami bramki londyńskiego klubu zajął Vito Mannone.
- Ma głębokie rozcięcie na kolanie - poinformował na pomeczowej konferencji dziennikarzy trener Wenger. Francuz za stratę 3 bramek obwinił głównie zawodników z pola: - Nie pomogliśmy naszym bramkarzom. Odsłoniliśmy ich, przez brak dokładności w rozgrywaniu piłki zostawiliśmy ich samych. Całkiem dzielnie sobie poradzili - stwierdził trener klubu ze stolicy Anglii.
W ostatnim meczu fazy grupowej LM kontuzji doznał również inny zawodnik Arsenalu - Santos. - Ma uraz kostki i wygląda na to, że będzie pauzował jakiś czas. Za dwa, trzy tygodnie do składu wróci Gibbs. Miejmy nadzieję, że Santos wróci do gry niedługo, ale w sobotę z Evertonem raczej nie zagra. Mamy na szczęście Vermaelena, który też może grać na tej pozycji - zdecydowanie więcej uwagi poświęcił francuski szkoleniowiec brazylijskiemu obrońcy.
Mecz z Olympiakosem Pireus był pierwszym występem Łukasza Fabiańskiego w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.
Gol Błaszczykowskiego, kontuzja Fabiańskiego [ZDJĘCIA]
W ostatnich minut Olympique wyrwał zwycięstwo Borussii Dortmund ?