Premier League. 'Szczęsny bardziej wartościowy niż Van Persie'

Według byłego wieloletniego bramkarza Arsenalu Londyn Boba Wilsona Wojciech Szczęsny może stać się dla Kanonierów dużo bardziej wartościowym zawodnikiem niż Holender Robin Van Persie.

My też mamy zdanie! Dzielimy się nim na Facebook/Sportpl ?

70-letni obecnie Wilson w barwach Arsenalu występował w latach 1963-74 i wystąpił dla Kanonierów w ponad 300 meczach. Po zakończeniu kariery został w klubie trenerem bramkarzy. Na emeryturę odszedł w 2003 roku, jednak do tej pory w Londynie liczą się z jego opiniami. Skoro więc mówi, że Szczęsny może mieć na drużynę wpływ większy niż Van Persie, to ma to w Londynie duże znaczenie.

To właśnie w Szczęsnym widzi Wilson fundament budowy nowej, wielkiej drużyny Arsenalu: - On staje się tak ważnym zawodnikiem dla drużyny jak Robin Van Persie. W niektórych aspektach jest nawet ważniejszy. Drużyna potrzebuje solidnego kręgosłupa, a taką rolę właśnie najczęściej pełni bramkarz.

Szczęsny w tym sezonie pokazuje, że może być właśnie takim bramkarzem. Tylko Van Persie w ostatnich dziewięciu miesiącach był dla Arsenalu ważniejszy. Były w tym sezonie dwa istotne momenty: obrona przez Szczęsnego rzutu karnego w eliminacjach do Ligi Mistrzów w meczu z Udinese i świetna interwencja w meczu z Sunderlandem po strzale Lee Cattermole'a. - Miał świetne reakcje. Ta obrona w meczu z Sunderlandem była niewiarygodna - zachwyca się Wilson.

Wilson widzi jeszcze dużo więcej zalet bramkarza reprezentacji Polski: - Od momentu gdy go spotkałem wielkie wrażenie na mnie zrobiła jego olbrzymia pewność siebie. Wilson porównuje go też z jednym z najlepszych bramkarzy klubu Patem Jenningsem: - Jennings był bardzo cichy i zamknięty w sobie, ale umiejętności miał niesamowite. Szczęsny ma zupełnie inną osobowość. Jest bardzo otwarty. No i oczywiście jest wyższy od Jenningsa.

Jednocześnie pewność siebie Szczęsnego nie powoduje, że jest on pyszny. Przeciwnie, ma olbrzymią chęć wygrywania: - Gdy oglądasz zdjęcia z meczu z Barceloną, który wygraliśmy, widać go na kolanach jak się cieszył. On zawsze chce wygrywać i być najlepszym - Wilson nie przestaje chwalić Polaka.

Szczęsnego chwali też menedżer Kanonierów Arsene Wenger: - On ma coś takiego co trudno mi wytłumaczyć. Niektórzy bramkarze to mają, inni nie. To jest to co nazywamy, szaleństwem, charyzmą, taką boiskową pewnością siebie. To musi być mieszanka tego wszystkiego. Bardzo dużo myśli na boisku. Na tym poziomie nie da się bez tego osiągnąć sukcesu.

Dla Wilsona ważne jest też to, że w przypadku popełnionych błędów Szczęsny nie unika odpowiedzialności: - Nie chowa głowy w piasek gdy popełni błąd jak na przykład w derbach północnego Londynu z Tottenhamem - tłumaczy. Sam Szczęsny mówi: - Ludzie ciągle mówią, że jestem za bardzo pewny siebie. Ale jestem bardzo krytyczny wobec swojej gry. Oglądam mecze w których gram i staram się cały czas z nich uczyć. Rozmawiam z trenerami i analizujemy każdy, nawet najmniejszy błąd. To sprawia, że się rozwijam.

Wilson jest przekonany, że Szczęsny w tym momencie to absolutny numer jeden w Arsenalu: - Wszyscy wiemy, że on już zdobył sobie wszystkich kibiców. Nie lubię mówić niczego złego na Manuela Almunię i Łukasza Fabiańskiego, ale wiadomo, że to Szczęsny jest numerem jeden. Robi różnicę.

Najważniejsze momenty w historii LM. Wygrał Jerzy Dudek!

Więcej o:
Copyright © Agora SA