W wygranym 2:0 towarzyskim meczu z Białorusią środek obrony tworzyli Damien Perquis i Marcin Wasilewski. Dziwi szczególnie obecność tego drugiego, bo dla "Wasyla" gra w środku nie jest codziennością.
- Nie rozumiem o co chodzi trenerowi Smudzie. Przecież na eksperymenty jest już za późno - zastanawia się na łamach "Przeglądu Sportowego" Marek Koźmiński. 46-krotny reprezentant Polski zwraca uwagę na fakt, iż pozycje bocznego i środkowego obrońcy wymagają odmiennych umiejętności. - Boczny obrońca stoperem może być tylko w sytuacjach awaryjnych. Szkoda Wasilewskiego, bo to dobry piłkarz, walczak, ale to nie jest pozycja dla niego - twierdzi Koźmiński.
Polska pokonała Białoruś 2:0 a bramki strzelili Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski.