Polska gra z Białorusią. Czy to ostatni eksperyment Smudy?

Dzisiejszy sparing ma zakończyć selekcję na Euro 2012. W sześciu meczach, które czekają kadrę przed czerwcowymi finałami, pewniaków na finały wyeliminują z gry tylko kontuzje. Transmisja w TVP o godz. 20.15, relacja Z Czuba i na żywo w Sport.pl.

Redaktor też człowiek. Zobacz co nas wkurza na Facebook.com/Sportpl ?

W takim ustawieniu jak dziś drużyna Franciszka Smudy zapewne już nigdy nie zagra. W bramce stanie Łukasz Fabiański, stoperem będzie Marcin Wasilewski, skrzydłowym Sławomir Peszko, a wysuniętym napastnikiem Paweł Brożek.

Ostatni eksperyment przed Euro 2012: Wasyl na środku obrony, Brożek w ataku

 

Mecz z Białorusią jest ostatnim, w którym trener ma szukać dublerów dla swoich pewniaków i dlatego pozwala sobie aż na tyle eksperymentów w podstawowej jedenastce. Później zmiany w podstawowym składzie będą tylko kosmetyczne, bo po sparingu z Białorusią przygotowania do najważniejszej imprezy trenera i jego zawodników wkroczą w decydującą fazę. Dużo czasu ma być poświęcone na szlifowanie taktyki, zgranie i stałe fragmenty gry.

Teraz Smuda tłumaczy, że skoro wciąż nie skończył selekcji, to nie ma sensu ćwiczyć taktyki z zawodnikami, których może nie powołać na Euro.

Znakiem, że

czas sprawdzianów się kończy,

były poniedziałkowe zajęcia w Bad Hamburg, gdzie kadrowicze przygotowują się do meczu z Białorusią. Trening zakończyło kilkanaście rzutów rożnych wykonywanych przez Jakuba Błaszczykowskiego z prawej strony oraz Macieja Rybusa z lewej. Padł jeden gol - po strzale Damiena Perquisa. Po każdym dośrodkowaniu Smuda mówił zawodnikom, co mają robić, kiedy i w jakiej kolejności wbiec w pole karne albo bramkowe. Obrońcom podpowiadał stojący za linią bramkową Jacek Zieliński, asystent Smudy, były świetny stoper reprezentacji. A z napastnikami rozmawiał Tomasz Frankowski - pomagający Smudzie piłkarz Jagiellonii, piąty strzelec w historii naszej ligi.

Okazje, by dalej pracować na rzutami wolnymi oraz skutecznością przy rożnych, będą jeszcze dwie. Do czasu Euro kadrze zostały dłuższe zgrupowania przed listopadowymi meczami z Włochami we Wrocławiu i Rosją w Poznaniu oraz tuż przed samym turniejem, kiedy w maju i czerwcu zagra dwa sparingi za granicą i jeden w kraju. Obozy przedzieli krótkie spotkanie zimą, kiedy kadrowicze spotkają się na kilkadziesiąt godzin w Warszawie, by 29 lutego zagrać na otwarcie Stadionu Narodowego - prawdopodobnie z Portugalią.

W tych meczach kibice mają już zobaczyć coraz lepiej i skuteczniej - przede wszystkim w obronie - grającą reprezentację.

Przeciwko Białorusinom trener wróci do ustawienia 4-2-3-1, które szykuje na Euro 2012. W piątek, przeciwko silnej Korei, wystawił w Seulu trzech defensywnych pomocników. Dziś jednak Dariusz Dudka zmieni na ławce rezerwowych ofensywnego pomocnika Adriana Mierzejewskiego, za rozbijanie akcji rywali będą odpowiadać Eugen Polanski i Rafał Murawski. Za plecami pomocników zmiany będą bardziej radykalne -Smuda

wciąż szuka trzech obrońców na euro.

Po remisie z Koreą: nadal nie mamy defensywy na Euro 2012

 

Na razie jego jedynym pewniakiem jest na prawej stronie Łukasz Piszczek. Selekcjoner stawia również na stopera Sochaux Damiena Perquisa, ale ten na razie nikogo nie przekonuje. W dwóch meczach, które rozegrał, spisał się przeciętnie, ale selekcjoner na razie nie zamierza z niego rezygnować. Arkadiusz Głowacki, z którym zawodnik Sochaux debiutował we wrześniu z Niemcami, doznał urazu. Zastępujący go Grzegorz Wojtkowiak zagrał słabo w Seulu, więc z Białorusią przyjdzie kolej na Wasilewskiego.

31-letni prawy obrońca Anderlechtu, który w środku jest ustawiany od przypadku do przypadku, będzie dziesiątym zawodnikiem, któremu Smuda da szansę gry na stoperze w sparingu w najsilniejszym składzie. Wasilewski zapewnia jednak, że ze swoim doświadczeniem da radę. Jego argumenty to gra w silnym Anderlechcie, 40 występów w reprezentacji, także w meczach o punkty, i udział w Euro 2008.

Takich atutów nie ma ledwie czterokrotny reprezentant Marcin Komorowski. Smuda chciał sprawdzić legionistę na lewej obronie defensywy, pozycji, na której ma największy kłopot. Poniedziałkowy trening z Komorowskim na lewej stronie wystarczył, by selekcjoner zrezygnował z tego pomysłu. W szóstym z kolei meczu postawi więc na Wawrzyniaka. Wcześniej wypróbował siedmiu innych lewych obrońców. Sprawdził się tylko Sebastian Boenisch, który od ponad roku leczy się po ciężkim urazie i na boisko wróci najwcześniej po Nowym Roku.

Smuda nie ma innego wyjścia, musi kombinować w obronie, bo w trzech ostatnich meczach reprezentacja straciła pięć bramek i dlatego nie pokonała Meksyku, Niemcami i Koreą. Nie dała się jednak pokonać silniejszym od siebie. Z Białorusią chce wygrać. Najlepiej bez straty gola.

Skład Polski : Łukasz Fabiański - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Damien Perquis, Jakub Wawrzyniak - Eugen Polanski, Rafał Murawski - Jakub Błaszczykowski, Adrian Mierzejewski, Sławomir Peszko - Paweł Brożek.

3800

Tyle biletów sprzedano do wczoraj na mecz Białoruś - Polska. Kosztują 8 i 12 euro

Czego dowiedzieliśmy się z meczu Koreą Południową

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.