Reprezentacja. Chłopaki wyszli trochę się poruszać

Ubiegły tydzień kadra spędziła głównie w klasie biznes do i z Seulu, dwa razy zmieniając strefę czasową. Awaria maszyny spowodowała, że trener Franciszek Smuda oraz Jakub Błaszczykowski i Paweł Brożek dotarli do Korei dobę później niż reszta. Dlatego przed piątkowym sparingiem z Koreą, który Polska zremisowała 2:2, drużyna miała tylko jeden wspólny trening - czwartkowy rozruch. W środę zdekompletowana ćwiczyła na niepełnowymiarowym boisku przed hotelem w Seulu, choć miała zarezerwowany normalny obiekt.

Gdyby kadrowicze nie lecieli do Azji, tylko spotkali się na zgrupowaniu gdzieś w Europie, bo według zapisów w umowach sponsorskich tegoroczne mecze w październiku musiały być rozegrane na wyjeździe, wspólnych treningów mieliby w tym terminie przynajmniej pięć: we wtorek i w środę po dwa, w czwartek jeden.

Od soboty drużyna jest już w niemieckim Bad Homburg, ale wieczorem dyrektor Tomasz Rząsa mówił mediom po konsultacji z selekcjonerem, że w niedzielę rano zajęć nie ma, piłkarze odsypiają powrót z Seulu i zmianę czasu. W niedzielę rano Smuda zmienił zdanie - "żeby chłopaki jednak wyszli trochę się poruszać".

Po remisie z Koreą: nadal nie mamy defensywy na Euro 2012

Nie wszyscy jednak ruszali się, ganiając za piłką. Damien Perquis, Jakub Błaszczykowski, Paweł Brożek, Robert Lewandowski i Dariusz Dudka kręcili reklamówkę dla jednego ze sponsorów reprezentacji, więc dopiero w niedzielę po południu na zajęciach był komplet zawodników. A nawet nadkomplet, bo w porównaniu z Koreą, do drużyny dołączył Łukasz Piszczek. Tydzień temu podstawowy obrońca Borussii Dortmund naciągnął mięsień i musiał zrezygnować z lotu do Seulu. Urazy wykluczyły też bramkarza Arsenalu Wojciecha Szczęsnego, obrońcę Trabzonsporu Arkadiusza Głowackiego i pomocnika Lille Ludovica Obraniaka, którzy, gdy są zdrowi, są pewniakami Smudy do gry na Euro 2012.

We wtorek i w środę po dwóch meczach i trzech wspólnych treningach kadrowicze rozjadą się do klubów.

Przez następne pół roku trener będzie miał jeszcze tylko dwie okazje, by z najmocniejszą kadrą spędzić więcej niż tydzień. Za miesiąc, przed sparingami z Włochami we Wrocławiu (11 listopada) i Rosją w Poznaniu (15 listopada), oraz w maju, kiedy drużyna zbierze się już przed finałami ME. Przed lutową inauguracją Stadionu Narodowego reprezentacja spotka się tylko na 48 godzin.

Kuba prawdziwym kapitanem kadry nawet grając ogony w Borussii

Więcej o:
Copyright © Agora SA