Polska - Niemcy. Włodzimierz Lubański: Niemiecka maszyna

Obawiam się, że o wyniku zadecydują umiejętności. Wielu argumentów nie mamy, ale futbol kochamy za to, że jest nieprzewidywalny - mówi Sport.pl najskuteczniejszy piłkarz reprezentacji Polski, który w 80 meczach strzelił 50 bramek. Relacja Z Czuba i Na Żywo od 20:15.

Bez adminów. Najmocniejsze poglądy na Facebook.com/Sportpl ?

Robert Błoński: Czy to co, nie udało się pokoleniom wybitnych polskich piłkarzy z lat 70-tych i 80-tych, może udać się drużynie Franciszka Smudy i wreszcie pokonamy Niemców z którymi nie wygraliśmy żadnego z 16 meczów?

Włodzimierz Lubański: Na to liczymy, ale realia mówią coś zupełnie innego. Rzeczywistość jest jaka jest i nie ma co z nią dyskutować. Faworytem są świetnie przygotowani Niemcy. Przyjechali do nas bardzo napompowani. Podbudowani awansem do finałów ME, który zapewnili sobie w miniony piątek. W dwóch tegorocznych meczach strzelili dziewięć bramek - trzy Brazylii i sześć Austrii. Mam jednak nadzieję na dobry mecz naszego zespołu.

W poniedziałkowej "Gazecie Sport" Jacek Gmoch, były trener reprezentacji Polski, powiedział, że najbliżej pokonania Niemców byliśmy na inaugurację argentyńskiego mundialu w 1978 roku, ale "zawiodła skuteczność Gorgonia i Lubańskiego".

- Zgadzam się z tą opinią. Niemcy zagrali z nami wtedy z ogromnym szacunkiem, wręcz respektem. Nie pamiętam, by jeszcze kiedykolwiek grali z nami tak ostrożnie. Ale wtedy byliśmy bardzo silnym zespołem. Mieliśmy więcej okazji do strzelenia bramki, m.in. moje uderzenie obronił niemiecki bramkarz. Skończyło się 0:0.

Peszko: Wyjdziemy na Niemców z pianą! Możemy przejść do historii!

Mamy, jako reprezentacja Polski, jakiś kompleks Niemców?

- Nie. To nie chodzi o kompleks. Grałem wiele razy przeciwko drużynom z tego kraju i zawsze trafiałem na świetnie funkcjonującą, doskonale zorganizowaną maszynę właściwie bez słabych punktów. Niemców bardzo ciężko pokonać, świetnie dostosowują się do rywala, bardzo rzadko mają słabsze dni.

Będzie pan, razem z Dariuszem Szpakowskim, komentował to spotkanie w TVP. Czego pan się spodziewa?

- Wielu emocji na wypełnionym po brzegi, rozświetlonym, pięknym stadionie. Mam nadzieję, że to będzie szczęśliwe spotkanie dla nas. Niemcy zagrają bez swoich gwiazd i to może spowodować, że rywal będzie jeszcze lepszy niż zwykle. Liczę, że wyjdziemy na boisko bez strachu i kompleksów. Dla Niemców nie ma nieważnego meczu międzynarodowego, obojętnie kto gra. O wyniku zadecydują wyłącznie umiejętności.

Podolski: i tak przegracie. Mamy teraz świetną drużynę

No to chyba nie mamy żadnych szans?

- Pan to powiedział, proszę pamiętać, że w piłce zdarzają się niespodzianki. Liczmy na to.

Kadra Franciszka Smudy przekonuje pana na dziewięć miesięcy przed Euro?

- Wydaje się być coraz bardziej kompletna. Czy są piłkarze, którzy jeszcze wzmocniliby tę drużynę? Ja ich nie widzę. W ostatnich meczach piłkarze pokazali ogromne zaangażowanie i determinację. Bardzo chcą, ale czasem brakuje im szczęścia albo umiejętności.

Smuda: potrafię przełamać statystyki z Niemcami - '7' to moja szczęśliwa liczba

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.