Piłka nożna. Kadra murem za Piszczkiem

Ukarany za korupcję półroczną dyskwalifikacją Łukasz Piszczek poddał się karze i zrezygnował na sześć miesięcy z gry w reprezentacji. Czy po rozmowie z trenerem Franciszkiem Smudą, prezesem PZPN Grzegorzem Lato i kolegami z drużyny zmieni decyzję?

Twoi znajomi już nas lubią. Sprawdź którzy na Facebook.com/Sportpl ?

- Dla mnie sytuacja jest żenująca. Za rok mamy Euro 2012, a zawieszenie Łukasza nam nie pomaga. Wciąż z nim rozmawiamy, staramy się znaleźć złoty środek, ale to jego sprawa, więc nie chcę się wypowiadać - mówi kapitan reprezentacji Jakub Błaszczykowski, kolega Piszczka z Borussii Dortmund.

- Wydział Dyscypliny PZPN robi kozła ofiarnego z Łukasza, który popełnił błąd, gdy był młody. To skandal. O tych, którzy naprawdę sprzedawali mecze, jest cicho. Nie dziwi mnie decyzja o przerwaniu gry w reprezentacji, Łukasz zaraz nasłuchałby się okrzyków z trybun - powiedział Dariusz Dudka, najbardziej doświadczony kadrowicz (53 występy w reprezentacji) powołany na sparing z Gruzją (środa, Lubin, godz. 20.30).

Wydział Dyscypliny ukarał 26-letniego obrońcę Borussii półroczną dyskwalifikacją za ustawienie meczu Cracovia - Zagłębie w ostatniej kolejce sezonu 2005/06. Lubinianom do zajęcia trzeciego miejsca i gry w Pucharze UEFA wystarczył remis, za grę w pucharach mieli zagwarantowane premie. Piszczek w tym meczu nie wystąpił, ale zrzucił się na łapówkę.

Polanski: reprezentacja Polski jest najważniejsza!

Od wyroku WD piłkarz mógł się odwołać do drugiej instancji PZPN - Związkowego Trybunału Piłkarskiego, ale dobrowolnie poddał się karze. - Jeżeli trener będzie widział mnie w składzie po okresie zawieszenia, to będę do jego dyspozycji. To jest wszystko, co mam do powiedzenia w tej sprawie i proszę o uszanowanie mojej decyzji - napisał Piszczek w oświadczeniu. Choć był powołany na sparing z Gruzją, na zgrupowanie nie przyjechał.

- Piłkarze i trener Smuda uważają, że zareagował zbyt emocjonalnie, bo na przykład nie skonsultował się ze sztabem przed ogłoszeniem decyzji. Wiemy, że ta afera bardzo dużo go kosztuje. Kilka miesięcy temu, gdy jeszcze trwało postępowanie, zastanawiał się nad rezygnacją z gry w reprezentacji, rozmawiał o tym z selekcjonerem i trenerem Borussii Jürgenem Kloppem. Wtedy udało się go przekonać. Nie wiemy, kto mu teraz doradzał. Może po prostu chciał już to mieć za sobą - mówi osoba ze sztabu kadry.

Błaszczykowski o zawieszeniu Piszczka

Z Piszczkiem spotkają się piłkarze, selekcjoner i prezes PZPN Grzegorz Lato. - Z tego, co wiem, Łukasz przyjedzie do nas we wtorek wieczorem, a w środę obejrzy mecz z Gruzją. Udziału w treningach nie weźmie. Nie trzeba go do niczego przekonywać, on sam musi podjąć decyzję. Myślę, że ochłonął po tej "eksplozji", i zrobi to, co trzeba. Inicjatywa należy do niego - powiedział w poniedziałek Smuda.

Piszczek może zmienić decyzję, bo nie dostał jeszcze uzasadnienia wyroku. WD ma je wysłać w czwartek, od otrzymania dokumentu piłkarz będzie miał dwa tygodnie na odwołanie do Związkowego Trybunału Piłkarskiego. Kiedy ten zajmie się sprawą - nie wiadomo. Niedawno minęło pół roku od wyroku Wydziału Dyscypliny na Hermesa. Zdyskwalifikowany na rok za korupcję w Koronie Kielce Brazylijczyk odwołał się do ZTP i wciąż gra w Jagiellonii Białystok, bo trybunał nie zajął się jego wnioskiem. - To też mogło mieć wpływ na decyzję Łukasza. Bał się, że jeśli się odwoła, sprawa się przeciągnie i nie zagra na Euro 2012. Nie sposób przecież wykluczyć, że ZTP zbierze się w lutym i odrzuci jego odwołanie. Być może wolał odcierpieć karę już teraz - mówi osoba z reprezentacji.

Piszczek w poprzednim sezonie został wybrany na najlepszego bocznego obrońcę Bundesligi, kilka tygodni temu przedłużył kontrakt z Borussią do 2016 r. W reprezentacji jest gwiazdą, na prawej stronie defensywy nie ma konkurencji. - Nie chodzi tylko o wartość piłkarską Łukasza. To chłopak bardzo lubiany. Jeden z naszych liderów - mówi osoba ze sztabu kadry.

Miesiąc temu Piszczek został także skazany przez sąd. Dostał rok więzienia z zawieszeniem na trzy lata, musiał zapłacić 100 tys. zł grzywny i oddać 48,1 tys. zł premii.

Oceny Polaków - znakomity Piszczek, wspaniały Lewandowski ?

PZPN słusznie zawiesił Piszczka. Smuda nie powinien go powołać, nawet jak się odwoła

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.