Żurawski strzela dla Larissy ?
Polski napastnik nie zagrał w żadnym meczu od 25 października. W spotkaniu z Olympique Lyon złamał obojczyk. Teraz wraca do formy i niebawem będzie mógł wybiec na boisko. - W klubie wszyscy bardzo się cieszą, że z moim zdrowiem jest już w porządku. I nawet na ulicach zaczepiają mnie kibice Auxerre i upewniają się, czy na pewno już wracam - mówi Jeleń.
Mimo długiej nieobecności Polak, z trzema bramkami na koncie, jest najskuteczniejszym piłkarzem Auxerre. Dorobek ten nie robi może wrażenia, ale bez Jelenia atak francuskiej drużyny praktycznie nie istnieje. - W ataku gra Rumun Niculae, który miał bardzo udany poprzedni sezon. Ale teraz jest w kiepskiej formie, w tym sezonie nie zdobył jeszcze gola - mówi Jeleń, który nie chciał leczyć kontuzji we Francji. - Klub pozwolił mi rehabilitować się w Polsce. "Podreperowałem" przy okazji plecy, które mi dokuczały.
Teraz szykuje się do powrotu na boisko. - Mój powrót był szykowany na połowę lutego, ale na szczęście aż tak długo nie trzeba było czekać. Jestem w pełni gotowy - cieszy się Jeleń.
W tym sezonie Auxerre w lidze walczy już tylko o utrzymanie. Polski napastnik nie ukrywa, że chciałby grać o wyższe cele i po sezonie zamierza zmienić klub. - Myślę, że to będzie właściwy czas na to. Najpierw utrzymać Auxerre w lidze, a potem zmienić barwy. Właśnie tak bym to widział - przyznaje.
Jaki klub chce kupić Michała Żewłakowa? - czytaj tutaj ?